Życie w UK

Podsłuchiwanie jest trendy

– Podsłuchałeś coś ciekawego? Powiedz nam, a my powiemy o tym londyńczykom. Tak zachęca do dostarczania soczystych kąsków jeden z coraz popularniejszych dziś live-blogów.

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Rzeczpospolita Podsłuchująca >>

Czasy, kiedy można było sobie spokojnie rozmawiać w pubie, biurze czy jadąc metrem bez konieczności martwienia się, że za chwilę dowie się o tym cały świat minęły bezpowrotnie. Wszystko za sprawą live-blogerów zamieszczających podsłuchane przypadkowo strzępy rozmów on line. Ich „ofiarami” padają zwykli ludzie. Czasami warto uważać na to, co, gdzie i do kogo się mówi. Oto mała próbka. Mężczyzna podróżujący 12 stycznia 2010 roku wypakowanym po brzegi pociągiem z Clapham Junction do West Brompton pewnie nie spodziewał się, że jedzie z nim Liam – live-bloger, który uważnie przysłuchuje się prowadzonej przez niego rozmowie telefonicznej. – Katastrofa. Naprawdę przykro mi to słyszeć. Słuchaj, jestem teraz w pociągu i nie mogę w tej chwili rozmawiać. Zadzwonię później – cytuje Liam i informuje, że pasażer rozłączył się i wykręcił inny numer. – Hej, zgadnij kto właśnie został porzucony przez własną żonę… i jak dobrotliwie informuje live-bloger, mężczyzna opowiada rozmówcy całą historię zerwania, czemu towarzyszy wymiana spojrzeń zdumionych współtowarzyszy podróży. Nie trzeba być geniuszem, żeby stwierdzić, że porzucony przez żonę przyjaciel niedyskretnego rozmówcy nie będzie szczęśliwy, kiedy ktoś pokaże mu wpis na blogu. 

Pss – podsłuchują
Live-blogging opanował cały świat. Każde miasto posiada co najmniej jedną stronę internetową, na której można znaleźć podsłuchane wypowiedzi zwykłych ludzi. Overheardinlondon, overheardindublin, overheardinnewyork, overheardeverywhere wymieniać można długo, a na każdej można znaleźć przykład absurdów, których nie powstydziłby się nawet Bareja, jak choćby ten z lotniska Stansted. Wpadka językowa nie czekała długo na swoje 5 minut sławy. 21 listopada czytelnicy overheardinlondon dowiedzieli się co może ,,spotkać” dzieci na jednym z podlondyńskich lotnisk. Live-blogerka – Kai donosi, że czekając na odprawę usłyszała następujący komunikat: Proszę trzymać dzieci przy sobie przez cały czas. W przeciwnym wypadku zostaną usunięte i zniszczone. Przykłady można mnożyć. No bo jak tu się nie uśmiechnąć czytając na overheardinnewyork rozmowę matki z synkiem podsłuchaną przez Djingo w brooklińskim pociągu: Mamo, dlaczego mnie obudziłaś? Nie budź mnie, kiedy śpię! – oświadczył malec w wózku. Po tym następuje wyważona odpowiedź rodzicielki: Dobrze. Zostawię cię w pociągu, przegapisz swój przystanek i wtedy dopadną cię szczury. Modę na live-blogging zapoczątkował amerykański Overheard in the Newsroom, stworzony w redakcji gazety wydawanej na Florydzie. Na stronie zachęcano czytelników do wysyłania podsłuchanych w redakcjach gazetowych i telewizyjnych strzępów rozmów. Strona, która obecnie ma fanów na całym świecie, została stworzona przez Kevina Coob. Zauważył, że jego przyjaciele i znajomi z pracy zamieszczali na Twitter powiedzonka z ich newsroomów. W ciągu roku strona znalazła swoich fanów w Nowym Jorku, Chicago, Toronto i Londynie. Ponad 57 tysięcy fanów na Facebooku zaśmiewa się przy powiedzonkach w stylu: „moje nagłówki są jak trójwymiarowe obrazki, niektórzy je widzą, inni nie” czy ,,jeśli odbierzesz ten telefon, to będziesz dostarczał gazety” – powiedział wydawca do nowego fotografa, gdy usłyszał dzwoniący po godzinach otwarcia telefon. Jest w czym wybierać. Powiedzonek przybywa z każdym dniem. Obecnie jest ich na stronie około 2700. Każde jest szeroko komentowane. Misją strony – jak mówi Kevin Cobb – jest wywołanie uśmiechu na twarzach czytających. Przyznaje on, że zdarzyło mu się usłyszeć kolegów powtarzających powiedzonka, które można znaleźć na jego stronie. 

Wampiryczne pingwiny
O tym, że trzeba uważać nawet na to, co mówi się przez sen, przekonał się 36-letni Adam Lennard. Kiedy on sobie śpi w najlepsze w domu w Richmond, leżąca obok żona robi notatki i zamieszcza je w internecie. Wielka Brytania dosłownie oszalała na punkcie blogu tworzonego przez Karen. Amerykanka tworzyła go początkowo tylko dla własnej przyjemności. Nagrywała mówiącego przez sen męża, a potem wstukiwała wszystko na komputer. – Adam nie mówi przez sen co noc. Kiedy mówi, to mówi w sekwencjach, z przerwami 30-sekundowymi lub kilkuminutowymi. Wszystko kończy się zwykle w ciągu 5 minut – mówi Karen. Szaleństwo zaczęło się dwa miesiące temu, kiedy wzmianka o blogu pojawiła się na Reddit.com. The Sunday Times podaje, że stronę The Sleep Talkin’ Man odwiedziło w ciągu tygodnia ponad milion osób, dziennie odwiedza ją około 248 000 fanów. Jedna z czytelniczek artykułu, zainspirowana sukcesem pozbawionych logicznego ładu wypowiedzi, chciała dowiedzieć się czy zażywanie kokainy przyczynia się do mówienia przez sen. A o co tyle krzyku? 12 stycznia Adam mamrotał przez sen bez ładu i składu: Gotuję poduszki. Spal je powoli, trzymaj je puszyste! Mmm, poduszki. Torby na ziemniaki. Nie mogę znaleźć moich toreb. Potrzebuję ich. Kto ma moje torby na ziemniaki. Do diabła, będę musiał użyć czegoś innego… I tak dalej w podobnym stylu. Chociaż wydaje się to nieprawdopodobne, koszulki i kubki z powiedzonkami z sennych majaków Adama sprzedają się coraz lepiej. Za jedyne 15 funtów można stać się właścicielem koszulki z napisem ,,Nie mogę kontrolować moich kociaków. Za dużo whiskersów”, czy torbę za 20 funtów, z której krzyczy; ,,Nie przytyłem. Twoje oczy są grube”. W tym wypadku sprawdza się zasada: im bardziej nieprawdopodobne i abstrakcyjne stwierdzenia, tym lepiej. Senne majaki Adama o wampirycznych pingwinach, świnkach morskich wyglądających jak zombie, rybach z wielkimi, miękkimi ustami i budyniem w jego majtkach przyciągnęły tysiące odwiedzających. Sam bohater całego zamieszania przyznaje, że w normalnym życiu nie jest tak zabawny, jak wtedy, kiedy mówi przez sen.

Budzi mnie mój krzyk

– Jestem zupełnie inną osobą. Nie pamiętam nic z tego, co powiedziałem, chociaż budzi mnie mój własny krzyk – dodaje Adam Lennard. Pewnie gdyby nie dowody w postaci nagrań jego głosu, nigdy by nie uwierzył, że w głębokim śnie bez zażenowania wyznaje: Nie chcę umierać! Kocham seks. I futrzane zwierzęta, czy jesteś piękna. Piękna, piękna, piękna, piękna (długa pauza). Teraz —- precz i bądź piękna gdzieś indziej. Jestem znudzony. Komentatorzy marzeń sennych mieliby z pewnością niejedno do powiedzenia o wypowiadającym te słowa. Niespodziewany sukces i powodzenie strony zaskoczyło parę. Skontaktowało się z nimi wiele osób przedstawiających kobiecie i jej partnerowi możliwości wykorzystania nietypowych cytatów. Jedną z wielu propozycji jest napisanie książki na podstawie sennych majaków zamieszczonych na blogu sleeptalkinman.

Ania Lambryczak / Fot. GETTY IMAGES

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Rzeczpospolita Podsłuchująca >>

author-avatar

Przeczytaj również

Rachunki za najem i energię wzrosły od dekady o 6000 funtówRachunki za najem i energię wzrosły od dekady o 6000 funtówBezrobocie w UK rośnie w obliczu zastoju na rynku pracyBezrobocie w UK rośnie w obliczu zastoju na rynku pracyBiustonosze bez podatku VAT. Apelują o to pracownicy służby zdrowiaBiustonosze bez podatku VAT. Apelują o to pracownicy służby zdrowiaZamknięcie odcinka M25 w maju – gdzie wyznaczono objazdy?Zamknięcie odcinka M25 w maju – gdzie wyznaczono objazdy?Tworzenie deepfake’owych obrazów o charakterze seksualnym będzie przestępstwemTworzenie deepfake’owych obrazów o charakterze seksualnym będzie przestępstwemOsoby niepełnosprawne otrzymają 2800 funtów mniej po przejściu na UCOsoby niepełnosprawne otrzymają 2800 funtów mniej po przejściu na UC
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj