Życie w UK
Podpalenie w Kidderminster: Trwa zbiórka pomocy dla rodziny tragicznie zmarłej Polki. Możesz pomóc!
Tysiące osób poruszonych tragedią polskiej rodziny z Kidderminster przekazuje pomoc finansową i dary dla synka zmarłej Sandry Nowocińskiej i jej partnera. „Współczujemy im szczerze. Całym sercem jesteśmy z małym chłopcem, który sam walczy o życie, a kiedy wyzdrowieje, będzie musiał usłyszeć, że stracił swoją piękną mamę” – mówią.
Mieszkańcy pobliskich miasteczek, a także darczyńcy, którzy o tragedii dowiedzieli się z mediów, zorganizowali zbiórkę przez internet. Na portalu Facebook powstała grupa „Donations for Victims of Kidderminster Fire” (“Zbiórka dla poszkodowanych w pożarze w Kidderminster”), do której w krótkim czasie dołączyło kilkaset osób. Zbierane są głównie odzież i meble. Mile widziane jest także wszelkie wsparcie finansowe. „Spływa do nas mnóstwo ubrań i zabawek. Ludzie przysyłają nawet prezenty na święta” – opowiadają pomysłodawcy zbiórki.
Tragedia rodziny
Przypomnijmy, że do tragedii doszło w ubiegłym tygodniu. Gdy w mieszkaniu wybuchł ogień, partner Polki wydostał się z mieszkania przez okno. Polka została w środku, by chronić syna.
Niedługo potem na miejscu pojawili się strażacy i policja. Służby ewakuowały matkę z dzieckiem. Oboje trafili do szpitala z objawami ciężkiego zatrucia dymem. Po czterech dniach walki o życie Polka zmarła. Jej synek jest w stanie stabilnym.
Mieszkanie Polaków podpalono celowo
Nieoficjalnie mówi się, że Polka bardzo krótko mieszkała na Wyspach. Pochodziła z Grudziądza. Według sąsiadów była miła i grzeczna. „Trudno sobie wyobrazić, by mogła mieć jakichś wrogów” – mówią mediom. Jednocześnie polska prasa sugeruje, że aresztowany w związku ze sprawą 41-latek miał „nienawidzić Polaków przyjeżdżających do Wielkiej Brytanii”.
Policja traktuje zdarzenie jak zabójstwo. Wciąż poszukuje świadków, którzy proszeni są o kontakt pod numerem 0800 555 111.