Życie w UK
Mordercy Arka Jóźwika zwolnieni z aresztu! Policja w Harlow nie potrafi znaleźć odpowiednich dowodów
Pięciu nastolatków podejrzanych o udział w zabójstwie Arka Jóźwika w Harlow, hrabstwo Essex zostało zwolnionych z aresztu. Policja nie znalazła żadnych dowodów na to, że brali udział w tej potwornej zbrodni.
Sześciu nastolatków, pięciu w wieku lat piętnastu i jeden, który jest o rok starszy, zostali zatrzymani w sprawie zabójstwa Arka Jóźwika. Przypomnijmy, że do wydarzenia doszło 27 sierpnia w niewielkim mieście Harlow na ulicy The Stow. Dwójka Polaków została zaczepiona przed lokalem TGF Pizza przez grupkę 15-20 nastolatków.
Essex: Polak skatowany na śmierć przez gang młodocianych Brytyjczyków!
Zaczęło się od obelg i rasistowskich uwag, a skończyło się na tragedii, która głośnym echem odbiła się w całej Wielkiej Brytanii i Polsce. Odbył się marsz milczenia upamiętniający śmierć Arka, rząd RP zdecydował się podjąć odpowiednie kroki, aby do podobnych wydarzeń nie dochodziło, a w mediach zaczęto głośniej mówić o fatalnych skutkach kampanii nienawiści wobec imigrantów, która rozpętana została przy okazji walki o Brexit.
Detektyw Danny Stoten z Kent and Essex Serious Crime Directorate zapewnia, że policja dokłada wszelkich starań, aby w tej sprawie sprawiedliwości stało się za dość. "Dochodzenia w sprawie śmierci Arka Jóźwika trwa i jestem niezwykle wdzięczny wszystkim obywatelom Harlow za ich nieustające wsparcie" – komentował. "Jego rodzina na bieżącą informowana jest o postępach". Niestety, do skazania winnych jeszcze daleko droga. Ostatnio z braku dowodów zwolniona została piątka podejrzanych. W areszcie wciąż przebywa jeden nastolatek. Czy i on zostanie puszczony wolno?
Temat numeru: Zakatowali 40-latka, bo mówił po polsku
"W tej sprawie zdążyliśmy już wykonać olbrzymią pracę" – mówi Stoten. "Spisaliśmy zeznania 150 świadków, rozmawialiśmy z trzema setkami ludzi i zabezpieczyliśmy ponad 100 godzin nagrań z kamer CCTV. W dochodzenie zaangażowanych jest 30 policjantów i pracowników cywilnych. Poza godzinami pracy poświęcili dodatkowe 1200 godzin swojego prywatnego czasu tej sprawie."
Oby ich praca wreszcie przyniosła jakieś owoce…