Styl życia
Pod nieobecność Goetzego i Muellera „Lewy” błysnął w Bayernie
Przełom Roberta Lewandowskiego w Bayernie. Polski napastnik wreszcie nawiązał do formy, jaką imponował w Borussi Dortmund.
„Lewy” w nowych barwach grał niby dobrze. Strzelał gole, zarówno w pucharze, jak i Bundeslidze, był chwalony przez trenera i kolegów z drużyny, ale ciągle czekał na przełamanie.
Ciągle czekał na mecz, którym pokaże, że zalicza się do wąskiej grupy najlepszych napastników na świecie. I doczekał się!
W 7. kolejce polski snajper zamknął usta wszystkim swoim krytykom. W szóstej minucie meczu z Hannoverem (4:0) wykorzystał świetnie podanie Rafinhi, a tuż przed przerwą został z kolei obsłużony przez Xherdana Shaqiriego.
Było to jego czwarte trafienie w jedenastym meczu w Bayernie i 9. gol w 9. meczu przeciwko Hannoverowi.
Te dwa gole udowodniły niedowiarkom, że jest piłkarzem na miarę wielkiego Bayernu. Wraz z Arjenem Robbenem napędzał akcje monachijczyków, więc nic dziwnego, że eksperci z magazynu „Kicker” wybrali go najlepszym piłkarzem minionej kolejki.
Wypada więc tylko czekać, aż Robert przełamie się w reprezentacji i zacznie strzelać bramki bardziej wymagającym rywalom, niż Gibraltar, Litwa, San Marino czy Czarnogóra…