Życie w UK
Pobił dziecko, a później poszedł grać
Sąd skazał 30-letniego Tomasza M. na 7 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności za okrutne pobicie 1,5-rocznego chłopca. Dziecko po dwóch godzinach od pobicia zmarło.
Tomasz M. został zatrzymany w Niemczech po trzech latach od popełnienia morderstwa. Gdy w 2008 roku uderzył 1,5-rocznego chłopca (synka swojej konkubiny) pięścią w brzuch i klatkę piersiową, dziecko w wyniku stłuczenia serca, rozerwania wątroby i krwotoku wewnętrznego zmarło. Po pobiciu chłopca Tomasz M. wyszedł z domu, a po powrocie zaangażował się w grę na komputerze. Nie przyznał się do winy, gdy policja postawiła mu zarzuty. Twierdził, że upadł z dzieckiem na rękach. Jednak jego zeznania były bardzo mętne i niewiarygodne. Tomasz M. wchodził już wcześniej w konflikt z prawem, był trzykrotnie karany za włamanie, oszustwo i sprzedaż narkotyków nieletnim.