Styl życia
Pływackie MS w Kazaniu pod znakiem rekordów
Pierwszy medal dla biało-czerwonych zdobył Konrad Czerniak. Na dystansie 50 m stylem motylkowym zajął trzecie miejsce. Lepsi okazali się Francuz Florent Manaudou i Brazylijczyk Nicholas Santos.
Już w półfinale Polak zaliczył świetny występ bijąc rekord Polski z czasem 23,07 s. Poprawił on swój własny wynik uzyskany w… porannych eliminacjach (gorszy o 0,31 s od obecnego). 50 motylkiem nie jest koronnym dystansem Czerniaka, o wiele lepiej czuje się na „setce” delfinem.
Z Szanghaju w 2011 przywiózł srebro, z Barcelony w 2013 – brąz, w Kazaniu czas więc na złoto… Z dobrej strony pokazała się również sztafeta 4×100 m kraulem w składzie Paweł Korzeniowski, Kacper Majchrzak, Jan Hołub i Konrad Czerniak. Piąte miejsce ujmy nie przynosi, a wynik 3.14,12 minut wystarczył, aby pobić krajowy rekord i zdobyć kwalifikację olimpijską.
W stolicy rosyjskiego Tatarstanu znakomicie pływają kobiety. Do tej pory pobito cztery światowe rekordy – wszystkie są autorstwa pań. Szwedka Sarah Sjostrom z wynikiem 55,74 na 100 m st. motylkowym przebiła osiągnięcie Amerykanki Dany Vollmer z 2012 roku, a potem go jeszcze wyśrubowała do 55,64 s.
Jedna z największych gwiazd pływania Katinka Hosszu nie miała sobie równych na 200 m stylem zmiennym. Płynąc po czwarty złoty medal MŚ z wynikiem 2.06,12 wymazała rekord Amerykanki Ariany Kukors. Amerykanka Katie Ledecky na 1500 m st. dowolnym z wynikiem 15.27,71 poprawiła swój własny wynik.