Życie w UK
Plymouth: Zazdrosny o kobietę Brytyjczyk zabił młotkiem Polaka podczas snu
Fot: Pikrepo
Przed sądem Plymouth Crown Court trwa rozprawa w sprawie śmierci Polaka, który został zabity w śnie. Powodowany zazdrością sprawca, Brytyjczyk, miał brutalnie zaatakować naszego rodaka za pomocą młotka.
Przypomnijmy, do rzeczonych wydarzeń doszło 13 stycznia 2020 w Plymouth, mieście będącym jednym z największych portów Wielkiej Brytanii, położonym nad rzeką Plym i Tamar, na granicy między Kornwalią a Devonem, w południowej części Anglii. Ofiarą był Polak mający 35 lat. Około godziny 3:20 nad ranem w mieszkaniu naszego rodaka pojawił się 43-letni morderca. Jak ustaliła brytyjska prokuratura miał on wejść dzięki zapasowym kluczom lub drzwi nie zostały zamknięty. Wygląda na to, że nie było żadnych śladów włamania.
Brytyjczyk sprawcą brutalnego zabójstwa
Owładnięty chorobliwą zazdrością Brytyjczyk był przekonany, że mężczyzna ma romans z jego partnerką. Jak wynika z ustaleń śledczych sprawca zaatakował ofiarę za pomocą młotka. Zgodnie z wynikami badań patologicznych naszemu rodakowi zadano aż dziewięć ciosów w okolicę głowy. Polak w żaden sposób nie bronił się przed tym atakiem. Spał, a w dodatku wcześniej spożywał alkohol.
Życia zaatakowanego nie udało się uratować. Został przewieziony do lokalnego szpitala. Jego stan był ciężki. Zmarł po 10 tygodniach pobytu na oddziale intensywnej terapii.
Jak czytamy na łamach lokalnego serwisu "Plymouth Herald" oskarżony zaprzecza zarzutom dotyczącym morderstwa, ale przyznał się do zabójstwa. Według relacji brytyjskich mediów sprawca w środku nocy miał pojawić się w mieszkaniu Polaka, bo… chciał porozmawiać. Zeznał, że nie zabrał ze sobą młotka, ale skończyło się na tym, że stracił nad sobą panowanie i zaatakował naszego rodaka.
Polakowi zadano dziewięć ciosów młotkiem w głowę
Jego słowom jednak zaprzeczają nagrania monitoringu CCTV na których wyraźnie widać, że parkuje swoją furgonetkę około godziny 23:00 w odległości krótkiego spaceru od mieszkania ofiary. Na nagraniu widać również jak wyciąga narzędzie zbrodni.
Prokuratura stoi na stanowisku, że pozbawiony stałego adresu zameldowania 43-letni Brytyjczyk zabił z powodu zazdrości. Przez około rok sprawca spotykał się z kobietą, która później zaczęła umawiać się z naszym rodakiem. Warto jednak zaznaczyć, że w momencie ataku ofiara i ex-partnerka sprawcy nie byli w związku.
Proces trwa nadal.