Życie w UK
Plymouth zakazuje fast-foodów. „Nasi mieszkańcy są już wystarczająco otyli”
Rada dzielnicy St Budeaux w Plymouth nie wydała pozwolenia na otwarcie kolejnego lokalu z jedzeniem na wynos. Jako uzasadnienie swojej decyzji radni podali problemy z nadwagą dotykające znaczną część tamtejszych mieszkańców.
Knajpkę z fish and chips, kebabami i smażonym kurczakiem chciał otworzyć miejscowy przedsiębiorca, Mohammad Rafic. Na drodze stanęła mu jednak troska radnych o zdrowie członków miejscowej społeczności. Zdaniem przedstawicieli Plymouth City Council, przeciętny mieszkaniec St Budeaux i tak waży więcej, niż powinien, a u niektórych problem jest tak poważny, że uniemożliwia im pracę. To właśnie w tej dzielnicy Plymouth mieszkają Stephen Beer i Michelle Coombe. Małżeństwo zyskało niedawno wątpliwą sławę wyznając na łamach plotkarskich magazynów, że z powodu tuszy nie zamierzają już nigdy pracować, a koszty swojego utrzymania składają na barki podatników ubiegając się o wszystkie możliwe benefity.
Nowy bar szybkiej obsługi miał znajdować się właśnie w pobliżu miejsca zamieszkania pary. Radni obliczyli, że gdyby doszło do jego otwarcia, liczba lokali gastronomicznych w rejonie stanowiłaby 20 procent wszystkich znajdujących się tam przedsiębiorstw.
Podstawą prawną, jaką posłużyli się w tym przypadku radni była regulacja znana jako „Plymouth Plan”, zawierająca wytyczne mające na celu walkę z otyłością wśród mieszkańców. Zgodnie z jej założeniami, bary z jedzeniem na wynos nie mogą zajmować więcej niż pięciu procent lokali użytkowych w danej dzielnicy.
Jak twierdzi przewodniczący rady – Bill Stevens, walka z małymi gastronomiami ma pomóc, zwłaszcza młodym ludziom, w dokonywaniu zdrowszych wyborów żywieniowych. „Założeniem Plymouth Plan jest poprawa kondycji naszych mieszkańców. Chcemy obniżyć liczbę fast foodów tak bardzo, jak to możliwe” – tłumaczył radny.