Styl życia
Płonie las wokół elektrowni w Czarnobylu!
Ukraińskie władze poinformowały, że zapalił się las wokół zamkniętej strefy otaczającej nieczynną elektrownię atomową w Czarnobylu.
Ogień wokół elektrowni został zauważony w czwartek, 29 czerwca. W tej chwili na miejscu pracuje kilka zastępów straży pożarnej, a z ogniem walczy w sumie 125 strażaków. Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowała, że do pożaru w Czarnobylu doszło przez zaprószenie ognia podczas robót budowlanych przy linii kolejowej.
Z OSTATNIEJ CHWILI: Irak ogłosił upadek Państwa Islamskiego!
Minister ekologii Ukrainy, Ostap Semerak zapewnił, że służby kontrolują sytuację w ZONIE.
"W strefie czarnobylskiej trwa dość poważny pożar. Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych podejmuje wysiłki na rzecz jego likwidacji. Jednocześnie niektóre rosyjskie media rozpowszechniają kłamliwe informacje o jakoby znacznym podwyższeniu promieniowania. Proszę dziennikarzy, by zachowali czujność i nie publikowali nieprawdziwych wiadomości” – zaapelował na Facebooku minister.
Oficjalny komunikat pojawił się także na stronie rządowej: "W strefie wokół Czarnobyla i na przyległych obszarach nie obserwuje się podwyższenia promieniowania. Sytuacja jest pod kontrolą".
Do katastrofy elektrowni atomowej w Czarnobylu doszło w kwietniu 1986 roku. W wyniku przegrzania reaktora doszło do wybuchu wodoru oraz emisji substancji promieniotwórczych. W wyniku wybuchu skażonych zostało od 125 tys. do 146 tys. kilometrów kwadratowych obszaru znajdującego się na granicy Ukrainy, Białorusi i Rosji.
Poziom radiacji był tak wielki, że niezabezpieczeni pracownicy przyjęli śmiertelną dawkę promieniowania w ciągu zaledwie kilku minut. W normalnych warunkach śmiertela dawka wynosi 500 rentgenów na 5 godzin. Liczba ofiar wybuchu do dzisiaj budzi niejasności i kontrowersje, ponieważ jest najtrudniejsza do oszacowania. Bezpośrednio w katastrofie zginęło 134 pracowników, ale ciężko określić ile osób zostało dotkniętych choroba popromienną.
Tuż po katastrofie władze sowieckie zdecydowały o ewakuacji znajdującego się w pobliżu elektrowni miasta Prypeć. 50 tys. osób opuściło swoje domy myśląc, że wróci do nich w ciągu kilku dni. Nie wrócili już nigdy, ponieważ Prypeć w wyniku napromieniowania znajduje się w strefie wyłączonej, tzw. ZONIE.
UWAGA! Do Wielkiej Brytanii zbliża się fala morderczych upałów!
Dzisiaj Prypeć i tereny ZONY są miejscem odwiedzanym przez turystów. Część naukowców twierdzi bowiem, że promieniowanie w tamtym miejscu nie jest już tak niebezpieczne dla zdrowia. Na terenie można spotkać nawet ludzi, którzy nielegalnie tam mieszkają utrzymując się z rolnictwa.