Życie w UK
Plaga lisów w Londynie. Mieszkańcy zatrudniają snajperów
Londyńczycy uciekają się do wszystkich możliwych sposobów walki z lisami, które plądrują ich przydomowe ogródki. Niektórzy zatrudniają nawet „snajperów”, którzy dokonują odstrzału czworonożnych intruzów.
Zgodnie z cennikiem, zamieszczonym w „New York Times”, specjaliści swoje stawki ustalają w zależności od upolowanych zwierząt. Pierwszy odstrzelony lis to koszt 75 funtów, każdy następny – 50 funtów.
Z doniesień wynika, że klientami, którzy najczęściej korzystają z usług strzelców, są właściciele klubów sportowych i miejskich ogrodów oraz rodziny z małymi dziećmi.
Jeden ze „snajperów”, który udzielił gazecie wywiadu pod pseudonimem „Phil” twierdzi, że martwe zwierzęta trafiają na farmy, gdzie przerabiane są na karmę dla kurczaków.
W oficjalnych zaleceniach, jakie na potrzeby walki z plagą wydała rada dzielnicy Wandsworth, czytamy, że „z reguły nie zaleca się prowadzenia odstrzału na obszarach zurbanizowanych. Jeśli jednak ma do niego dojść, procedura powinna być przeprowadzona z uwzględnieniem najwyższych środków ostrożności, aby zapewnić ludziom i pozostałym żywym stworzeniom całkowite bezpieczeństwo”.
Strzelanie do lisów bojkotują przedstawiciele organizacji ochrony praw zwierząt. RSPCA zaleca stosowanie humanitarnych metod, takich jak usuwanie żywych lisów z terenów mieszkalnych. „Lisy to zwierzęta terytorialne, więc jeśli jeden z nich zostanie z danego terenu usunięty, prawdopodobnie odstraszy to również inne” – twierdzą specjaliści.