Życie w UK
PILNE! Zamach w Toronto – sprawca wjechał furgonetką w tłum zabijając 10 osób
W Toronto kierowca białej furgonetki z nieustalonych jeszcze przyczyn zaczął wjeżdżać w pieszych. Według danych udostępnionych przez policję 10 osób zginęło, a 15 zostało rannych. Sprawca został zatrzymany.
Do rzeczonych zdarzeń doszło około godziny 13:30 lokalnego czasu na na skrzyżowaniu ulic Yonge Street i Finch Avenue. . Policja największego miasta Kanady otrzymała zawiadomienie o kierowcy białej furgonetki rozjeżdżającym przypadkowych przechodniów znajdujących się na chodniku.
Napastnik wybrał sobie idealne miejsce i moment do ataku – ruchliwe skrzyżowanie położone w północnej części Toronto było pełne pracowników okolicznych biur, którzy w tym czasie udali się na lunch. Jak relacjonują naoczni świadkowie nie można mieć wątpliwości, że doszło do celowego ataku. Kierowca furgonetki po prostu chciał przejechać jak największą ilość ludzi. Wybuchła panika. Przerażeni ludzi zaczęli bezładnie uciekać, taranując się wzajmnie.
Według BBC kierowca pożyczonego vana atakując ludzi przejechał około dwa kilometry.
Szkocja: mistrzyni karate pobiła dwójkę imigrantów, którzy chcieli ją zgwałcić!
W Toronto mieliśmy do czynienia z typowym atakiem typu "hit and run" – zabić jak najwięcej osób i uciec. Sprawca jednak w odległości kilku przecznic od miejsca zdarzenia został ujęty przez służby. W mediach społecznościowych krąży film z prawdopodobnego zatrzymania podejrzanego:
Video from Yonge and Finch at Toronto pic.twitter.com/YvS8GcJ8pg
— Vince (@vce7) April 23, 2018
This looks to be the arrest of the van driver in Toronto. pic.twitter.com/JQO0g8RXCf
— Red T Raccoon (@RedTRaccoon) April 23, 2018
Na obecnym etapie śledztwa policja wykluczyła jakiekolwiek powiązanie sprawcy z organizacjami terrorystycznymi. Niemniej, atak 25-letniego Aleka Minassiana pochodzące z Richmond Hill na przedmieściach Toronto trzeba traktować jako zamach.
Mark Saunders z Toronto Police na konferencji prasowej przyznał, że to, co zrobił "zdecydowanie wyglądało na celowe", choć trudno mówić w tym przypadku o klasycznym terroryźmie. Według źródeł CNN mężczyzna był wcześniej znany policji.
Z kolei zastępca szefa policji w Toronto, Peter Yuen, zapewnił, że "wszelkie dostępne zasoby" zostały zaangażowane w to śledztwo. W chwili obecnej trwają przesłuchania świadków i analiza materiałów nagranych przez kamery CCTV.
Premier Kanady Justin Trudeau wydał krótkie oświadczenie, w którym oznajmił, że "łączy się myślami, że wszystkimi, którzy ucierpieli" i zapewnił, że dołoży wszelkich starań, aby w pełni wyjaśnić tę sprawę. Warto dodać Toronto jest gospodarzem spotkania ministrów spraw zagranicznych państw grupy G7.
W cieniu wielkiej polityki po wczorajszych wydarzeniach całe miasto pogrążyło się w żałobie.