Styl życia

Pilne: Zamach w Berlinie – Polska ciężarówka wjechała w jarmark świąteczny!

Wczoraj wieczorem w tłum ludzi na świątecznym jarmarku w Berlinie wjechała ciężarówka na polskich rejestracjach. W wyniku tego bestialskiego zamachu zginęło przynajmniej 12 osób, a kilkadziesiąt kolejnych zostało rannych. 

Pilne: Zamach w Berlinie – Polska ciężarówka wjechała w jarmark świąteczny!

fot. Getty

Do zamachu doszło ok. 20:15 w dzielnicy Charlottenburg. W tłum ludzi zgromadzonych na świątecznym kiermaszu na Bereitschiedplatz wjechała z impetem ciężarówka. Jak podali świadkowie zdarzenia, pojazd staranował ludzi na deptaku, na odcinku 50-80 metrów.

Szok: Imigrant oddał kał i mocz w pociągu metra!

Od samego początku berlińska policja podejrzewała, że doszło do zamachu terrorystycznego. Zdarzenie było bowiem łudząco podobne do tragedii z Nicei, z 14 lipca tego roku, gdy w tłum ludzi przechadzających się nadmorskim deptakiem wjechał terrorysta, który zabił 84 osoby.

Seria zamachów w Brukseli. Eksplozje na lotnisku Zaventem i na stacjach metra w pobliżu instytucji UE

W mediach szybko pojawiła się informacja, że ciężarówka miała polską rejestrację. Fakt ten potwierdziła później niemiecka Prokuratura Federalna, która podała, że pojazd został skradziony przed atakiem, a kierowca zabity. Polskie media ustaliły natomiast, że ciężarówka należała do polskiej firmy transportowej spod Gryfina w Zachodniopomorskiem, której właścicielem jest Ariel Żurawski. Zastrzelony kierowca miał natomiast być kuzynem właściciela, który w Berlinie czekał na rozładunek towaru przewożonego z Włoch. 

Wiadomo jest, że zamachowiec uciekł z miejsca zdarzenia, ale że został on złapany niecałą godzinę później. Z dotychczas zebranych informacji wynika, że zabójca jest 23-letnim Pakistańczykiem, który wnioskował w Niemczech o azyl i który dostał się do Unii Europejskiej tzw. szlakiem bałkańskim. 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

KE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaMężczyzna uniewinniony za jazdę „pod wpływem”. Powód zaskakujeMężczyzna uniewinniony za jazdę „pod wpływem”. Powód zaskakujePięć osób zginęło próbując dostać się do UK w dzień po przyjęciu Rwanda billPięć osób zginęło próbując dostać się do UK w dzień po przyjęciu Rwanda billMężczyzna pracował dla Sainsbury’s 20 lat. Został dyscyplinarnie zwolniony za chwilę nieuwagiMężczyzna pracował dla Sainsbury’s 20 lat. Został dyscyplinarnie zwolniony za chwilę nieuwagi
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj