Styl życia
Pijany Polak spowodował wypadek, uciekł z miejsca zdarzenia i próbował ukraść kolejne auto atakując jego właściciela!
Niewiele brakowało, a Polak zabiłby dwójkę przechodniów podczas brawurowej jazdy pod wpływem alkoholu. Mężczyzna rozbił samochód, dachował i nie tylko zdołał z niego uciec, ale próbował też ukraść kolejne auto włamując się do przypadkowego garażu.
Mateusz Suchecki w irlandzkim miasteczku Listowel (w hrabstwie Kerry) nie tylko spowodował wypadek, w którym omal nie zabił dwójki przechodniów, ale – po tym, jak jego samochód dachował – udało mu się z niego uciec. Pijany Polak nie poprzestał na tych wykroczeniach i postanowił postarać się o nowe auto włamując się do przypadkowego garażu.
Irlandia: sepsa przyczyną tragicznej śmierci pięciolatki z Polski
Tam natknął się na właściciela pojazdu, którego uderzył pięścią parę razy w twarz próbując ukraść jego auto. Suchecki dzień po tym zdarzeniu został aresztowany w Ballylongford i stanął już przed sądem, gdzie postawiono mu zarzuty.
Sędzia James O'Connor dał jednak Polakowi wybór – albo spędzi rok w więzieniu, albo opuści Irlandię w ciągu 48 godzin. Argumenty Sucheckiego o tym, że „zupełnie stracił głowę po wypiciu alkoholu” były na tyle słabe, że sędzia nie poświęcił im uwagi.
Ponadto Polakowi kazano zapłacić pobitemu przez niego mężczyźnie 500 euro rekompensaty za szkody. Skruszony Suchecki nie zastanawiał się długo i wybrał powrót do Polski.
Polscy pracownicy byli "prawdziwym wybawieniem" Irlandii. I potrzeba ich więcej!