Styl życia
Pijane wakacje Brytyjczyków. Nawet wyjazd rezerwują pod wpływem alkoholu
Co ma wpływ na wybór celu wakacyjnego wyjazdu: ceny, pogoda, opinie znajomych? Okazuje się, że w przypadku prawie połowy Brytyjczyków rezerwujących wycieczkę przez internet, najważniejszy czynnik to poziom alkoholu we krwi.
Nic dziwnego, że jedna czwarta z nich już nazajutrz gorzko żałuje swych decyzji. Reszta – sądząc z zachowań wyspiarzy choćby w Krakowie – pije na umór aż do powrotu do domu.
Wielu klientów, którzy po rezerwacji próbują zmienić cel wyjazdu tłumaczy, że pierwotną decyzję podjęli w środku nocy, gdy byli pijani – wynika z badań, jakie przeprowadziło internetowe biuro podróży Sunshine.
Na zlecenie biura przepytanych zostało ponad 2100 Brytyjczyków powyżej 18 roku życia, którzy w ostatnim roku wyjechali za granicę. 42 procent z nich przyznało, że kupowali zagraniczne wyjazdy (telefonicznie i przez internet), gdy byli pod wpływem alkoholu.
Co więcej, ponad jedna czwarta z nich dodała, że na drugi dzień gorzko żałowali decyzji podjętej w pijackim widzie. Jakie mankamenty dostrzegli na trzeźwo? 33 proc. ankietowanych uznało, ze zapłacili za dużo. 26 proc. źle dobrało sobie wakacyjne towarzystwo, co piąty uznał, że nie odpowiadają mu teraz warunki zakwaterowania, zaś 15 procent uczestników badania zmieniłoby cel podróży.
Zobacz też: Majorka mówi “nie” pijanym Brytyjczykom
Ciekawe, że 4 procentom uczestników ankiety, gdy byli pijani, włączył się tryb oszczędzania. Na trzeźwo uznali, że właściwie powinni wydać na wakacje dużo więcej pieniędzy.
Gdzie mieszkają ci, którzy piją i płacą? Najczęściej pijane wakacje Brytyjczyków urządzają sobie w regionach Yorkshire i Humberside. Stamtąd pochodzi jedna piąta wszystkich nietrzeźwych. Na liście pijackich rezerwacji często powtarzają się również West Midlands (16 proc.) i South West (13 proc.).
– Jest mnóstwo rzeczy, których nie powinniśmy robić, gdy jesteśmy nietrzeźwi; wśród nich powinna znaleźć się także rezerwacja wakacji – Chris Clarkson, szef internetowego biura podróży komentuje dla travelmag wyniki badania. – Lepiej nie ryzykować błędów, za które później trzeba dodatkowo zapłacić, gdy decydujemy się na zmianę rezerwacji. (kt)