Pierwszy konserwatysta startuje do walki o Londyn. „Nie kończyłem Oxfordu, ani Eton”

Londyński przedsiębiorca Ivan Massow ogłosił dzisiaj, że chce zostać burmistrzem Londynu z ramienia Partii Konserwatywnej w wyborach w 2016 roku. To pierwszy kandydat Torysów, który zgłosił swoją chęć do walki o fotel piastowany przez Borisa Johnsona, który coraz częściej jest obsadzany w innych rolach.

„Nie mam kariery typowej dla polityka. Nie chodziłem do Oxfrordu, ani do Eton i nie byłem nigdy częścią tej grupy, która decyduje się na politykę w najmłodszych latach, odpuszczając sobie inne zajęcia. Byłem przedsiębiorcą przez prawie całe życie. Wiele z moich przedsięwzięć było udanych, ale też wiele było porażek” – przyznaje szczerze Massow w wywiadzie dla London Evening Standard i dodaje, że prezentuje typ kariery „od pucybuta do milionera”.

Massow opuścił szkołę gdy miał 16 lat, a 7 lat później założył swój pierwszy biznes. Dość wcześnie jako zwykły członek zapisał się do konserwatystów, jednak na początku tysiąclecia porzucił ich na rzecz partii pracy, z powodu polityki Torysów wobec homoseksualistów.

Gdy Partia Konserwatywna zmieniła swoje nastawienie wobec mniejszości seksualnych wrócił do niej, mówiąc „poglądy, których broniłem stały się obowiązujące dla partii”.

Na jego korzyść przemawia fakt, że kilka miesięcy temu urzędujący burmistrz Boris Johnson coraz głośniej zaczął mówić o tym, że widzi siebie w polityce krajowej.

„Ten temat wisiał w powietrzu już od dawna. Jak dobrze wiecie, premier swego czasu powiedział, co było niezwykle miłe z jego stronny, że zawsze chętnie przyjmie mnie z powrotem. Im dłużej jednak wykręcałem się od odpowiedzi, coraz bardziej jasne stawało się, że nie będzie na mnie czekał w nieskończoność. Pozwólcie mi więc ująć to następująco: nie mam żadnej z góry upatrzonej pozycji, ale, jako że takich oświadczeń nie należy składać potajemnie, oświadczam więc wszem i wobec, że z całym prawdopodobieństwem postaram się znaleźć sposób, aby wystartować w wyborach w 2015 roku” – napisał w sierpniu Johnson na swoim profilu na Facebooku.