Styl życia
Pasażerowie w czasie lotu nagle poczuli się źle, większość miała gorączkę. Na lotnisku czekały na nich karetki pogotowia
Pasażerowie samolotu lecącego z Dubaju do Nowego Jorku nagle źle się poczuli – część z nich miała gorączkę. Z lotniska chorych zabrały już karetki pogotowia, a cały samolot został poddany kwarantannie.
Do nietypowego zdarzenia doszło w trakcie lotu z Dubaju do Nowego Jorku, gdy część pasażerów poczuła się źle – większość z nich miała gorączkę. Na pokładzie samolotu znajdowało się 500 osób, a 10 z nich zaczęło mieć niepokojące objawy w trakcie lotu.
Na lotnisku docelowym w Nowym Jorku na pasażerów czekały już karetki pogotowia, a incydentem zajęła się policja i Centrum Kontroli Chorób i Zapobiegania (Centres for Desiease Control and Prevention).
Osoby, które leciały feralnym lotem, opublikowały w mediach społecznościowych zdjęcia z lotniska, na którym niedaleko samolotu stały już zaparkowane karetki. Jeden z pasażerów powiedział, że na pokładzie poinformowano ich o chorych osobach, ale sam żadnej z nich nie widział.
"Powiedziano nam wszystkim, że na pokładzie znajdują się osoby, które źle się czują i musimy pozostać na miejscach" – dodał mężczyzna. Władze lotniska wydały oświadczenie, w któym poinformowały, że cały samolot został poddany kwarantannie.
A row of ambulances #EK203 pic.twitter.com/iXn1bbjmad
— Larry Coben (@LarryCoben) 5 września 2018