Życie w UK
Parlamentarzystka mówi o groźbach śmierci wobec polityków. Apeluje do Borisa Johnsona, by zaprzestał używania „podburzającego języka” [wideo]
W Izbie Gmin parlamentarzyści nie kryją swojego oburzenia wobec stosowania przez premiera ofensywnego języka i nazywania ich „zdrajcami”. Laburzystka Paula Sherriff podczas ostatnich obrad wytknęła Borisowi Johnsonowi, że dokładnie ten sam ton używany jest później w listach z groźbami śmierci wobec polityków.
W swoim emocjonalnym wystąpieniu w parlamencie laburzystka Paula Sherriff nawiązując do morderstwa Jo Cox w 2016 roku zaapelowała do premiera, aby zaprzestał używania „ofensywnego” i „podburzającego języka”.
Posłanka krytykuje Johnsona m.in. za określanie samego siebie jako tego, który się „poddaje” wobec wyroku Sądu Najwyższego, który w rzeczywistości wydał decyzję w sprawie nierespektowania przez premiera demokracji.
– Nie powinniśmy stosować ofensywnego, niebezpiecznego lub podburzającego języka wobec legislacji, której nie lubimy, i stoimy tutaj pod tarczą naszej zmarłej koleżanki, gdy wielu z nas obecnych w tym miejscu otrzymuje groźby śmierci każdego dnia – powiedziała oburzona Sherriff.
– [Autorzy tych gróźb – przypis red.] cytują zazwyczaj jego [premiera] słowa „Surrender Act”, „zdrada”, „zdrajca”, czego mam już dość. Musimy moderować nasz język i dotyczy to w pierwszym rzędzie premiera – dodała posłanka.
W odpowiedzi Boris Johnson całkowicie zignorował obawy posłanki i stwierdził, że „w całym swoim życiu nie słyszał większych bzdur”.
Przeczytaj też: Co dalej z Brexitem? Parlament wznawia obrady – Zobacz najbardziej prawdopodobne scenariusze najbliższych wydarzeń