Życie w UK
Oszuści z Polski przechytrzyli system. Przez rok żyli w UK za darmo
Szajka oszustów z Polski przez blisko rok żyła na Wyspach praktycznie za darmo. Jak się okazuje, Polacy wykorzystywali opóźnienia w księgowaniu transakcji w Wielkiej Brytanii. W ten sposób grupa wzbogaciła się nielegalnie o ponad 800 tysięcy złotych – informuje „Rzeczpospolita”.
Na trop wyłudzaczy wpadły polskie służby z Włocławka. Łącznie zatrzymanych zostało już 13 osób: 32-latek, który pełnił funkcję szefa gangu, oraz 12 pracujących dla niego osób w wieku od 19 do 54 lat. Już teraz wiadomo, że w sumie zaangażowani w zbrodniczy proceder usłyszą kilkaset zarzutów.
Mechanizm, jaki wykorzystywali w swoich działaniach, był prosty. Szajka zakładała konta na tzw. „słupy”: do dowolnego banku w Polsce wysyłała osobę, która składała wniosek o otwarcie konta na firmę lub osobę fizyczną. Wykorzystywanej osobie płacili za tę „przysługę” kilkadziesiąt złotych.
Po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku oszuści przechwytywali nowo wydane karty do bankomatu i – pomimo braku wystarczającej ilości środków na kontach – płacili nimi w różnych punktach handlowo-usługowych na terenie Wielkiej Brytanii.
Najczęściej wybierali stacje benzynowe, ponieważ nie wszystkie stacje i banki w Polsce są połączone systemem, który umożliwia natychmiastową weryfikację stanu konta. Transakcje księgowano w Polsce z dużym opóźnieniem, przez co pustki na rachunku ujawniane były dopiero w momencie, kiedy gotówka dawno już wpłynęła na rachunki brytyjskich sklepów i stacji.
Jak informują służby, oszuści wykorzystali ok. 25 kont bankowych założonych w siedmiu polskich bankach. Za ich pośrednictwem udało im się wyłudzić ponad 800 tysięcy złotych.