Życie w UK
„Opuszczamy Wielką Brytanię, bo uciekamy od wrogości brexitowców”
Reuters przytacza historię imigrantki z UE, która zdecydowała się opuścić Wyspy po tym, jak stała się ofiarą ksenofobicznego ataku ze strony brytyjskiej staruszki w szpitalu. Kobieta powiedziała jej, że „nie powinno jej tu być, gdyż nie jest stąd”.
Kilka miesięcy po tym, jak Wielka Brytania opuściła Unię Europejską, Maria, która pochodzi z Rumunii, czekała na wizytę u lekarza w londyńskim szpitalu. Tam też pewna brytyjska staruszka zwróciła się do niej stwierdzając, że jest obcokrajowcem i „nie powinno jej tu być”.
Brexit: Tysiące dzieci imigrantów z UE "mogą pozostać niezarejestrowane"
Maria będąca wtedy w ciąży usłyszała od leciwej Brytyjki, że powinna wracać do swojego ojczystego kraju, gdyż nie jest na Wyspach mile widziana. Był to pierwszy raz, kiedy bezpośrednio padła ofiarą ksenofobicznego ataku, mimo że w Wielkiej Brytanii mieszkała już od 10 lat.
Kobieta zauważa, że po referendum ws. Brexitu wzrosła wrogość wobec obywateli UE mieszkających na Wyspach, co jest związane m.in. z kampanią na rzecz wyjścia z UE, w której agitowano na rzecz przejęcia kontroli nad imigracją obarczając obcokrajowców winą za problemy m.in. w służbie zdrowia.
31-letnia Maria, która jest teraz matką dwójki dzieci, nie była gotowa na opuszczenie Wielkiej Brytanii, jednak w tym roku zdecydowała się wraz z mężem na wyjazd z Wysp. Za główną przyczynę podaje właśnie ksenofobię oraz wzrastające koszty życia w Wielkiej Brytanii.
– Od czasu referendum mamy uczucie, że nie jesteśmy tutaj mile widziani. Nie chcę, żeby moje dzieci dorastały w tak nastawionym do nas otoczeniu – powiedziała Maria.
W ciągu roku od końca czerwca 2018 aż 145 000 obywateli UE opuściło Wielką Brytanię, co stanowi 18-procentowy wzrost w stosunku do roku 2017.