Praca i finanse
„Ojcowie powinni spędzać więcej czasu z dziećmi”. Laburzyści wydłużą urlopy tacierzyńskie
Od 2003 roku świeżo upieczeni ojcowie są uprawnieni do dwóch tygodni płatnego urlopu, pod warunkiem, że spełniają określone kryteria, takie jak wymagana długość ciągłego zatrudnienia. Okazuje się jednak, że z powodów finansowych, na pozostanie w domu decyduje się jedynie 55 procent ojców. Ed Milliband zapowiedział, że jeśli Partia Pracy wygra majowe wybory, okres płatnego urlopu tacierzyńskiego zostanie wydłużony do miesiąca.
Lider laburzystów zasugerował, że obecne rozwiązanie jest „przestarzałe”, a ojcowie mają pełne prawo do spędzenia w domu z dzieckiem całego miesiąca. Zdaniem Milibanda, na wydłużeniu płatnego urlopu skorzysta ponad 400 tysięcy rodzin.
Laburzyści zapowiadają zwiększenie stawki minimalnego wynagrodzenia wypłacanego podczas urlopu wychowawczego, które obecnie wynosi 138 funtów tygodniowo lub 90 procent średnich zarobków. Partia Pracy chce, aby ojcowie otrzymywali 260 funtów tygodniowo, czyli równowartość wypłaty za 40-godzinny tydzień pracy za wynagrodzenie na poziomie płacy minimalnej.
„Poprzedni rząd laburzystów dał ojcom możliwość wzięcia urlopu tacierzyńskiego. Dzięki wprowadzeniu przez nas takiego rozwiązania, miliony ojców mogły wziąć na siebie więcej obowiązków wychowawczych oraz nawiązać z dziećmi bliższą więź” – przekonuje Miliband. „Zdajemy sobie jednak sprawę, że obecane proponowane przez państwo wynagrodzenie nie jest satysfakcjonujące, w związku z czym wielu ojców czuje się w obowiązku kontynuować pracę, aby zapewnić swoim rodzinom byt na zadowalającym poziomie” – twierdzi lider laburzystów.
Opozycja krytykuje pomysł mówiąc, że jedynym sposobem, aby uzyskać fundusze na podwyżkę wynagrodzenia za urlop tacierzyński, jest zmniejszenie funduszy na wypłatę zasiłków dla rodziców trzy- i czterolatków.