Styl życia
Ofiara gwałciciela, który wygrał w Lotto, chciała mu spalić dom!
Julia Barnett, która padła ofiarą gwałciciela, swojego wujka-milionera, wpadła w szał, gdy dowiedziała się, że jej oprawca wyszedł z więzienia. W akcie zemsty postanowiła spalić jego dom.
Uzbrojona w prawdziwy "zestaw podpalacza", czyli zapałki, benzynę oraz dokumenty sprawy swojego gwałtu, które miały być "podpałką" udała się do domu Davida Dyasa, żeby go spalić. Julia Barnett nigdy nie pogodziła się z tym, co spotkało ją z rąk jej własnego wujka.
Zamachowiec poderżnął gardło 32-letniej kobiecie, gdy jadła kolację w restauracji w Londynie!
Dyas w 1998 roku wygrał na loterii 8 mln funtów, a 11 lat później został skazany za gwałt na uczennicach, w tym na Julii. Urzędnicy zapewnili Julię Barnett, że zanim Dyas wyjdzie na wolność, zostanie poinformowana o tym kilka miesięcy wcześniej, żeby mieć czas na zainstalowanie kamer w domu. Jednak kobieta twierdzi, że wiadomość o wyjściu jej oprawcy otrzymała 2 dni po tym fakcie. W akcie desperacji wykonała w ciągu dwóch dni ponad 30 telefonów z prośbą o pomoc, jednak nie otrzymała żadnej odpowiedzi.
Przy braku pomocy Julia Barnett udała się do domu Dyasa w Północnej Walii i usiłowała podpalić budynek. Jednak Dyasowi nic nie groziło, ponieważ wraz ze swoją żoną przebywał kilkadziesiąt kilometrów dalej w innym domu.
"Zagrożenie było niewielkie. Gdy ciotka oskarżonej przyjechała do domu około północy, to znalazła na wycieraczce dokumenty oblane benzyną, których Barentt użyła do podpalenia wycieraczki przed drzwiami" – powiedział prokurator Nicholas Gareth Jones.
"Oskarżenie rozumie to, że pani Burnett przeżywała traumę w związku z tym, co stało się, gdy była dzieckiem" – dodał prokurator. W sądzie wyszło na jaw, że Burnett była wściekła na swoją ciotkę, która mimo oskarżeń i dowodów na winę męża przez cały czas trzymała jego stronę. Kobieta przyznała się do próby podpalenia, za co otrzymała karę 12 miesięcy więzienia w zawieszeniu, 40 dni prac społecznych oraz zakaz zbliżania się.
"Żałuję tego, co zrobiłam, ale przechodziłam wtedy załamanie. Zwróciłam się o pomoc do Probation Service and Victim Support, ponieważ bałam się tego, co Dyas może zrobić mnie i moim dzieciom. Każda ofiara w końcu przechodzi załamanie i mnie ono w końcu dopadło" – powiedziała Julia Barnett.
32-letnia obecnie Julie Barnett była wykorzystywana przez swojego wujka Dyasa, gdy miała osiem lat. W w roku 1998 Dyas wygrał 8 milionów funtów, a dziewięć lat później został skazany na 15 lata więzienia za gwałt i seksualne wykorzystywanie uczennic.