Życie w UK

“Odwołać Brexit” kontra “no deal”: Co mówią nam wyniki eurowyborów w UK?

Fot. Facebook

“Odwołać Brexit” kontra “no deal”: Co mówią nam wyniki eurowyborów w UK?

Wyniki Wyborow 2019

Zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy Brexitu wydają się przeświadczeni o swojej wygranej w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego, jednak rzeczywiste wyniki dalekie są od jednoznaczności. Co tak naprawdę mówią nam wyniki eurowyborów w UK na temat Brexitu?

Poparcie dla partii anty-brexitowych jest większe niż dla partii pro-brexitowych – mimo zwycięstwa Brexit Party

Brexit Party Nigela Farage'a bezdyskusyjnie wygrała eurowybory w UK. Jednak biorąc pod uwagę wyniki wszystkich partii i dzieląc je ze względu na stosunek do Brexitu, przeciwnicy wyjścia z UE mogą nabyć przekonania, że wygraliby drugie referendum, gdyby do niego doszło.

Czytaj też: Wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego: Partia Brexit zwycięzcą. Torysi i laburzyści ponieśli porażkę

Według "The Guardian", istnieją co najmniej dwa sposoby poprawnego porównania wyników. Po pierwsze, można to zrobić sumując głosy oddane na partie chcące twardego Brexitu i te chcące odwołać Brexit: 5,2 mln głosów oddano na partię Brexit, podczas gdy na partie zdecydowanie anty-brexitowe ogółem 5,4 mln głosów (Lib Dem 3,4 mln oraz Zieloni 2 mln). Daje to przeciwnikom Brexitu przewagę wynoszącą mniej niż 200 000 głosów. Wszystkie liczby zostały podane w przybliżeniu.

Inną metodą jest wzięcie pod uwagę wszystkich partii zdecydowanie pro-brexitowych (partii Farage'a, Ukip i DUP) i porównanie sumy ich wyników z sumą wyników partii anty-brexitowych, (wliczając tym razem Change UK oraz nacjonalistów ze Szkocji, Walii i Irlandii). Daje to 5,9 mln głosów na jednoznacznie pro-brexitowe partie i 6,8 mln głosów na partie opowiadające się – mniej lub bardziej zdecydowanie – za pozostaniem w UE.

 

Zobacz: Jak głosowali polscy imigranci w UK w wyborach do Parlamentu Europejskiego?

Nieznaczna przewaga anty-brexitowców utrzymuje się nawet gdy uwzględnimy konserwatystów i laburzystów

W powyższych dwóch sposobach porównania nie wzięto pod uwagę wyników uzyskanych przez laburzystów i konserwatystów – stosunek obu partii do Brexitu nie jest zbyt jednoznaczny, dlatego wzięcie ich pod uwagę komplikuje kwestię porównania. Według niektórych danych przywoływanych przez dziennik "The Guardian", ​​wyborcy torysów są w 80 proc. pro-brexitowi, a większość wyborców Partii Pracy (około 60 proc.) wolałaby pozostać w Unii.

Kierując się tymi danymi, szacuje się, że łącznie 2,1 mln wyborców obu partii opowiada się za Brexitem (1,2 mln po stronie konserwatystów i 938 000 po stronie laburzystów), podczas gdy 1,7 miliona wolałoby pozostać w UE (302 000 po stronie torysów i 1,4 mln po stronie laburzystów). Dodając te szacunki do wcześniejszych, uzyskujemy 8,1 mln głosów za Brexitem i 8,7 mln za pozostaniem w UE.

Gorący news: Złagodzenie wymagań "settled status" i brytyjskie obywatelstwo dla 3 MILIONÓW Europejczyków – oto obietnice kandydata na nowego premiera UK

Podając to w szacunkach procentowych, wynik jest następujący: 47 proc. za Brexitem i trochę ponad 50 proc. za pozostaniem w UE. Szacunek ten wyklucza pomniejsze partie, stąd suma nie daje 100 proc. Oprócz powyższych istnieją także nieco inne metody szacowania wyników i nieco inne dane dotyczące stosunku do Brexitu wśród wyborców Partii Konserwatywnej i laburzystów. Interpretację przedstawioną powyżej obrazuje w przybliżeniu poniższa grafika.

Niewątpliwie jednak Partia Brexit odniosła wielkie zwycięstwo – i to zaledwie 45 dni po swoim powstaniu!

Zwycięstwo Brexit Party okazało się znaczące, pozostawiając drugą w kolejności partię Lib Dem o ponad 10 punktów procentowych za sobą. Trudno wskazać pełną listę powodów takiego wyniku i można być prawie pewnym, że nie chodzi tu tylko o spadek poparcia wśród konserwatystów i laburzystów. Ponadto, wynik ten być może zaważy na ewentualnej decyzji nowego premiera UK, dotyczącej wcześniejszych wyborów parlamentarnych, ponieważ z pewnością wmożył niepokój wśród Partii Konserwatywnej.

author-avatar

Jakub Mróz

Miłośnik nowych technologii, oldskulowych brytyjskich samochodów i sportów motorowych. Znawca historii brytyjskiej rodziny królewskiej i nowych trendów w męskiej modzie. Uwielbia podróżować, ale jego ukochane miejsce to Londyn. Pochodzi z Krakowa, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2004 roku. Zna prawie każdy angielski idiom. Zawód wyuczony – inżynier elektryk, zawód – a jednocześnie największa pasja i zawód wykonywany – dziennikarz “Polish Express”. Do redaktora Jakuba wzdycha duża część żeńskiej niezamężnej części wydawnictwa Zetha Ltd. Niestety Jakub Mróz lubi swój kawalerski stan.

Przeczytaj również

AI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonAI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzętaSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzęta34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtów34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtówKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni Celsjusza
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj