Życie w UK

Odsyłają mnie z urzędu do urzędu

Owdowiała Basia, której ukochany mąż zginął w listopadzie zeszłego roku w Londynie, wróciła do Polski, by zmagać się z biurokratyczną rzeczywistością. Prochy męża udało się jej pochować w Polsce między innymi dzięki hojności naszych Czytelników.

 Basi nie jest łatwo. Jest wdową z dwójką uczących się dzieci. Córka jest na drugim roku studiów, syn w trzeciej klasie technikum elektronicznego. Niedawno miał ferie, poszedł pracować na budowie, bo w domu nie ma pieniędzy. Córka chce wziąć pożyczkę i otworzyć mały bar w Puławach. Może w ten sposób uda się im wyjść z finansowego doła, może nie. Sama Basia biega po urzędach, składa setki podań, gromadzi dokumenty, żeby dostać choć kilkaset złotych zasiłku. Ani jej, ani jej dzieciom nic się prawie nie należy.

 Za duży metraż

– Wesoło to nie jest, bo jak na razie to odsyłają mnie z urzędu do urzędu – mówi. – W oddziale ZUS w Puławach  nie otrzymałam zasiłku pogrzebowego na pokrycie kosztów pochówku poniesionych w Polsce. Chciałam starać się o zdobycie jakichś środków finansowych na utrzymanie dzieci. Policja powiedziała mi, żebym poszła do sądu do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich – może tam coś poradzą. Niestety, dowiedziałam się od kuratora, że oni nie zajmują się problemami finansowymi tylko wychowawczymi. Poradził mi spróbować w Centrum Pomocy Rodzinie. Tam mi powiedzieli, że oni się zajmują dziećmi niepełnosprawnymi i adoptowanymi. Odesłali mnie do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej – opowiada o swojej tułaczce po urzędach. Od Pomocy Społecznej Basia dostała jednorazowy zasiłek: 600 złotych na całą rodzinę. Więcej go nie dostanie. Starała się też o dopłatę z Urzędu Miasta do energii elektrycznej oraz wody. Nie dostanie, bo mają za duży metraż – mąż sam wybudował ich dom w Puławach. – W ten sposób zostałam ukarana za to, że zamiast wziąć z Urzędu Miasta mieszkanie komunalne, postawiliśmy własnymi rękami swój dom. Głupie to wszystko dla mnie – dodaje.

Dzieciom też się nie należy

O śmierci jej męża Jacka w niewyjaśnionych okolicznościach pisaliśmy w „Polish Express” kilka tygodni temu. Basia i Jacek mieszkali w Londynie. On pracował na czarno, jednak w pierwszych dniach listopada miał wreszcie pójść do legalnej pracy jako operator wózka widłowego. Nie zdążył. Zginął 3 listopada – w dzień urodzin Basi – w okolicach Southall przy kanale przy Bulls Bridge Road, dokąd wybrał się na ryby. 16 listopada policja wyłowiła jego ciało. Okoliczności śmierci pozostają niewyjaśnione. Basia została więc sama z dziećmi. Na razie nie może podjąć pracy w Polsce, bo jak wyjaśnia, lada dzień będzie musiała wrócić do Londynu ze względu na toczące się śledztwo w sprawie śmierci męża. W Polsce dzieciom renta po ojcu się nie należy, bo w chwili śmierci nie był on tam zatrudniony. W Wielkiej Brytanii też nie, bo Jacek pracował tu na czarno. Do innych brytyjskich świadczeń socjalnych, takich jak funeral payment (jednorazowy zasiłek pogrzebowy) czy bereavement allowance (stała zapomoga dla osób owdowiałych) Basia też się nie kwalifikuje.

 Za młoda jak na wdowę

Aby otrzymać funeral payment trzeba uprzednio być zarejestrowanym biorcą innych zasiłków (takich jak income support, income-based jobseeker’s allowance, pension credit, housing benefit, council tax benefit, working tax credit czy child tax credit). Taki zasiłek może otrzymać nie tylko owdowiały małżonek, ale i partner cywilny, rodzic, który stracił dziecko, rodzic, którego dziecko urodziło się martwe, a nawet bliski przyjaciel osoby zmarłej – jeśli nie miała ona rodziny, a on pokrywa koszty pogrzebu. Wówczas można otrzymać zwrot kosztów pochówku lub kremacji nawet do kwoty 700 funtów. Z kolei bereavement allowance przysługuje owdowiałemu małżonkowi lub partnerowi cywilnemu osoby zmarłej, który w momencie śmierci partnera miał 45 lat lub więcej, a jednocześnie jest w wieku niższym niż emerytalny (60 lat w przypadku kobiety, 65 lat w przypadku mężczyzny). Osoba taka nie może też wychowywać dzieci (bo wówczas przysługują inne zasiłki). Poza tym jej zmarły partner musiał być płatnikiem składek National Insurance jako osoba zatrudniona lub samozatrudniona. Zasiłek może wynosić od 26,19 funta (w przypadku osoby 45-letniej) do 87,30 funta tygodniowo (w przypadku osoby 55-letniej i starszej). Przestaje on przysługiwać, jeśli jego biorca ponownie się ożeni lub wyjdzie za mąż albo zwiąże się z kimś na stałe i zamieszka z tą osobą. Basi ten zasiłek nie przysługuje, bo w dniu, w którym zginał jej mąż, kończyła 44 lata. – Taki prezent urodzinowy – mówi z goryczą. Dzieci nie chcą pozwolić na jej powrót do Anglii, ona jednak twierdzi: – Jak nie będzie pracy w Polsce, to będę musiała wrócić. One muszą skończyć szkoły, kim w życiu będą?”.

 

Magda Qandil
[email protected]

author-avatar

Przeczytaj również

Huragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieWynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj