Życie w UK
Od września wejście do klubu nocnego lub udział w imprezie masowej w Anglii będzie dozwolone jedynie dla osób w pełni zaszczepionych
Fot. Getty
Zupełnie niedawno temu deputowani do parlamentu brytyjskiego wycofali się z pomysłu głosowania nad wprowadzeniem obowiązkowych paszportów szczepień w Anglii. Ale wszystko wskazuje na to, że zaświadczenia o szczepieniu będą wymagane od wszystkich osób pragnących wejść do klubu nocnego i od uczestników innych imprez masowych.
O tym, że tzw. paszporty szczepionkowe będą wymagane od końca września od wszystkich ludzi dorosłych pragnących zabawić się w klubie nocnym lub udających się na imprezę o charakterze masowym (m.in. koncert, mecz piłki nożnej), poinformował na wczorajszej konferencji prasowej premier Boris Johnson. – Muszę teraz zaznaczyć, że od końca września, gdy wszystkie osoby powyżej 18. roku życia będą już miały szansę podwójnie się zaszczepić, planujemy uczynić z pełnego zaszczepienia się warunek wstępu do klubów nocnych i innych miejsc, w których gromadzą się tłumy – powiedział Johnson. I dodał, zwracając się szczególnie do ludzi młodych: – Niektóre z najważniejszych życiowych przyjemności i możliwości będą prawdopodobnie w coraz większym stopniu uzależnione od szczepień.
Szczepienia w UK będą obowiązkowe?
Wszystko wskazuje zatem na to, że rząd chce okrężną drogą wprowadzić swoisty przymus szczepień dla wszystkich osób dorosłych, które będą chciały normalnie korzystać z rozrywki lub uczestniczyć w życiu kulturalnym czy sportowym swojej społeczności. Nie jest pewne, co skłoniło rząd do przyjęcia tak zdecydowanego stanowiska i do wycofania się z założeń chociażby ostatniego programu pilotażowego (np. w rozgrywkach Wimbledonu mogli też uczestniczyć ludzi dysponujący negatywnym wynikiem testu na Covid-19), ale można przypuszczać, że Downing Street boi się utraty kontroli nad społeczeństwem niepoddanym jakimkolwiek restrykcjom. A to, że ludzie, zwłaszcza młodzi, niewiele robią sobie z zagrożenia koronawirusem (zwłaszcza nowym wariantem Delta) pokazał już Freedom Day i wypchane po brzegi kluby nocne.
Zapowiedź premiera dotyczącą obowiązku szczepień skrytykowała już część posłów, w tym członków Partii Konserwatywnej. – Muszę powiedzieć, że nie podoba mi się oświadczenie premiera, zwłaszcza ws. paszportów szczepionkowych [wymaganych] w zatłoczonych miejscach, co zwyczajnie zmierza ku wprowadzeniu obowiązkowych szczepień. Nie mogę się jednak doczekać debaty i głosowania w parlamencie, kiedy przedstawione zostaną dowody, ponieważ nie sądzę, aby ruch taki miał oparcie w przeprowadzonych programach pilotażowych – zaznaczył Mark Harper, polityk stojący na czele grupy parlamentarnej Covid Recovery Group.