Obława w Austrii

55-letni mężczyzna, który zabił trzech policjantów oraz sanitariusza i zabarykadował się w swoim gospodarstwie, popełnił samobójstwo. W oblężeniu należącej do niego farmy brało udział także wojsko.

Mężczyzna miał zostać zatrzymany za nielegalne zabicie jelenia, lecz zamiast oddać się w ręce policji, zdecydował się na ucieczkę. Gdy wjechał swoim samochodem do rowu, otworzył ogień do ścigających go policjantów zabijając jednego z nich oraz sanitariusza medycznego. W trakcie swojej ucieczki trafił na kolejny konwój i zastrzelił następnego policjanta, a drugiego wziął jako zakładnika i uciekł z nim na farmę, gdzie później go zabił. Sam zabarykadował się w swoim gospodarstwie i ostrzeliwał policję, która przybyła na miejsce. Kamizelki kuloodporne okazały się nieskuteczne wobec amunicji kłusownika i zdecydowano się na ingerencję wojska. W całej akcji brało udział 200 policjantów, 135 członków formacji antyterrorystycznej Cobra oraz trzy pojazdy opancerzone i wojskowe śmigłowce. Oblężony mężczyzna nie chciał negocjować. Przy próbie sforsowania drzwi do jego domu, wybuchł ogień, i wtedy też znaleziono nadpalone zwłoki kłusownika, który wcześniej popełnił samobójstwo.