Praca i finanse
Obiecane ulgi podatkowe ominą najbiedniejszych
Przedwyborcze obietnice wszystkich głównych partii obejmują cięcia podatkowe. Niestety, jak wynika z najnowszego raportu, zapowiadane obniżki nie będą dotyczyły najbiedniejszych.
Eksperci zapowiadają, że obniżka podatku dochodowego, zapowiadana przez Konserwatystów, Liberalnych Demokratów i Laburzystów będzie korzystna jedynie dla bardziej zamożnych gospodarstw domowych.
Podobnie, forsowane przez Torysów podwyższenie progu składek na ubezpieczenie społeczne, zdaniem ekspertów z Joseph Rowntree Foundation również nie wpłynie na poprawę sytuacji najbiedniejszych, a ponadto znacznie nadwyręży państwowy budżet oraz, na dłuższą metę, zaowocuje pogorszeniem się sytuacji finansowej emerytów.
Torysi i Liberalni Demokraci popierają zwiększenie podstawowych stawek ulg podatkowych. Specjaliści z Fundacji obliczyli jednak, że aby z ulg skorzystali najbiedniejsi, próg podatkowy musi zostać podwyższony do 12,500 funtów, co będzie kosztowało skarb państwa około 11 miliardów funtów. W ogólnym rozrachunku, z większych ulg i tak skorzystają średnio zamożni, a nie najbiedniejsi podatnicy.
Laburzyści z kolei proponują wprowadzenie 10 proc. progu podatkowego, co również, jak twierdzą eksperci, wiązałoby się z dużymi wydatkami ze strony skarbu państwa.
Jak twierdzi Chris Goulden, szef działu badań nad biedą w Joseph Rowntree Foundation, proponowane zmiany wiążą się z dużymi wydatkami, a siła ich oddziaływania będzie ograniczona: „Takie rozwiązania przyniosą pewien efekt, ale zdecydowanie nie dla najbiedniejszych członków społeczeństwa” – twierdzi Goulden i dodaje, że zamiast starać się pomóc najbiedniejszym zwiększając ulgi podatkowe, dużo lepsze efekty przyniesie podniesienie progu zasiłku Universal Cerdit, który ma zostać wprowadzony w całej Wielkiej Brytanii od 2016 roku.