Życie w UK

O krok od tragedii: Pijany turysta otworzył drzwi awaryjne w samolocie na kilka sekund przed startem

Fot. Twitter

O krok od tragedii: Pijany turysta otworzył drzwi awaryjne w samolocie na kilka sekund przed startem

Thai Smile

O tym, co alkohol robi z ludźmi wybierającymi się w podróż samolotem, dowiadujemy się często z filmików zamieszczonych na portalach społecznościowych, a nagranych przede wszystkim na pokładach samolotów tanich linii lotniczych. Tym razem jednak incydent mógł się zakończyć tragicznie, ponieważ pijany turysta wyważył drzwi awaryjne dosłownie na chwilę przed startem. 

Do śmiertelnie niebezpiecznego zdarzenia doszło w dniu wczorajszym w Chiang Mai, w północnej Tajlandii. Pijany młody mężczyzna, pochodzący najprawdopodobniej z Europy lub Ameryki Północnej (jego tożsamość nie została ujawniona przez tajską policję), rzucił się na chwilę przed startem samolotu Thai Smile do drzwi awaryjnych i je wyważył. Na skutek jego działań powietrzem napełniła się też automatycznie nadmuchiwana zjeżdżalnia Airbusa A320.

Czytaj też: Pijani Brytyjczycy w samolocie lecącym z Cardiff rzucili butelką dżinu w niemowlę i straszyli inne dzieci katastrofą lotniczą

Pasażerowie podróżujący z Chiang Mai do Bangkoku (to popularna trasa turystyczna w Tajlandii, często uczęszczana przez podróżników z Zachodu) mogą mówić o wielkim szczęściu. Gdyby mężczyzna zdecydował się na ten szaleńczy krok w momencie startu, to nie jest pewne, czy piloci zdołaliby zatrzymać rozpędzoną maszynę. Na szczęście do incydentu doszło w trakcie kołowania, a pasażerowie musieli jedynie po zdarzeniu poczekać 90 minut na odlot do Bangkoku. 

Nie wiadomo na razie, dlaczego młody mężczyzna wyważył drzwi awaryjne samolotu, a jedyne, co wyciekło do mediów, to informacja, że był on pijany. Wiadomo też, że straty spowodowane działaniem „szalonego cudzoziemca” wyniosły ponad 70 000 zł. 

Zobacz także: Pasażerowie samolotu lecącego z Luton zaczęli bić się na pokładzie, gdy pijana kobieta rozpoczęła striptiz i odsłoniła piersi

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Firma energetyczna wypłaci 294 funty za przekroczenie “price cap”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Rishi Sunak wypowiada wojnę „braniu na wszystko zwolnienia lekarskiego”Pracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoPracownicy Amazona utworzą związek zawodowy? Dostali zielone światłoGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannychGigantyczna bójka przed pubem. Dziewięć osób rannych35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciąży35-latek zmarł w Ryanairze. Parę rzędów dalej siedziała jego żona w ciążyRynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj