Styl życia
Nowy pomysł linii lotniczych – strefy “bez dzieci”
Dzielenie pokładu samolotu z małymi dziećmi nie jest najprzyjemniejszym doświadczeniem. Seanse płaczu, brykanie na fotelu, krzyki i inne “atrakcje” mogą uprzykrzyć nawet najkrótszą podróż.
Linie lotnicze wpadły na pomysł oferty dzięki której pasażer będzie mógł uniknąć tych “przyjemności”. W roli pionierów występuje Malaysia Airlines, które jako pierwsze wprowadziły do swojej oferty opcję “podróży bez małych dzieci” (najczęściej poniżej 12 roku życia).
Wkrótce w ich ślady poszli inni azjatyccy przewoźnicy, tacy jak Air Asia X i singapurskie Scoot Airlines. Oczywiście, za taką możliwość trzeba dopłacić. Na szczęście nie dużo – ceny nie przekraczają około 50 złotych.
Ryanair zakazał podróżowania swoimi samolotami matce i jej 2-letniemu dziecku. Za co?
Co ciekawe wokół tego pomysłu nie wybuchły żadne kontrowersje, a klienci raczej chwalą sobie to, że linie dały im możliwość wyboru czy chcą latać z dziećmi czy nie. Co ciekawe ci, którzy w rodzinie mają niesforne maluchy czują się swobodniej i lepiej, gdy wiedzą, że ich zachowanie nie przeszkadza innym podróżnym. Nikt nie zwraca im uwagi, nie dochodzi do niepotrzebnych kłótni, słowem – sielanka!
Jak widać w Azji wzorowo poradzono sobie z tym “problemem”, a jak sprawa wygląda w Europie? Jakiś czas temu przeprowadzono w UK badanie opinii publicznej, które pokazało, że ponad 70% latających samolotami przychylnie odnosi się do tego pomysłu. Co więcej, deklaruje, że jest gotowa nawet zapłacić za taką możliwość!
Niestety, póki co żadne europejskie linie nie planują wprowadzenia takiej usługi. W swoich oficjalnych oświadczeniach, które możemy przeczytać na portalu Fly4Free, Ryanair i Wizz Air.