Styl życia

Nowa inicjatywa promocji Polski

O Polskim Festiwalu oraz swoich przemyśleniach na temat najmłodszej emigracji opowiada księżna Renata Sapieżyna.

Nowa inicjatywa promocji Polski

Daliy Express: Kwiat bandyctwa? >>

The Times obraża Polaków >>

– Dla kogo organizowany jest Polski Festiwal?

– Głównie dla Anglików mieszkających na południu kraju. Imprezę promujemy w okolicach Brighton, Eastbourne, Chichester no i przede wszystkim w samym Arundel, gdzie zaplanowaliśmy wszystkie atrakcje. To niewielka, malownicza miejscowość położona półtorej godziny od Londynu, prawie nad samym morzem. Mam nadzieję, że dla gości festiwalu będzie to znakomita okazja do spędzenia miłego weekendu z bliskimi w ślicznym miasteczku u stóp wspaniałego średniowiecznego zamku.

– Jakie atrakcje przygotowujecie z okazji festiwalu?

– Na miejscu będzie można obejrzeć i kupić piękną biżuterię z bursztynu, obrazy i rzeźby, polskie książki, odzież. Przygotowaliśmy też atrakcyjne konkursy. Goście spróbują polskich specjałów kulinarnych i posłuchają naszej muzyki. Zaprosiliśmy zespół Tatry, który gra folkową muzykę z południa Polski. Goście będą mogli zapoznać się też z twórczością młodego pokolenia. Na imprezę zaprosiliśmy na przykład Kasię Bujnowską, utalentowaną projektantkę mody, która w specyficzny sposób potrafi połączyć tradycyjne ludowe wzory z nowoczesnym krojem. Kolejną interesującą osobą jest Robert Koenig, rzeźbiarz polskiego pochodzenia, którego prace również będzie można obejrzeć podczas festiwalu.

– Poznała pani zarówno emigrację powojenną, jak i tą najnowszą. Jakie są różnice pomiędzy nimi?

– To zupełnie co innego. Po wojnie ludzie decydowali się na zamieszkanie za granicą ze względów politycznych. Do połowy lat 50. ewentualny powrót do kraju mógł zakończyć się nawet śmiercią, lub skazaniem przez stalinowskie sądy na wieloletnie więzienie. Pierwszy raz odwiedziłam Polskę dopiero w 1974 roku. Wcześniej nie mieliśmy nawet paszportów, tylko specjalne dokumenty potwierdzające, że mieszkamy w Zjednoczonym Królestwie. Z tego powodu dochodziło do wielu tragedii. Rozdzielone po wojnie małżeństwo nie miało żadnych możliwości odnalezienia się. Ci ludzie często wiązali się na nowo, z innymi partnerami, a po latach odnajdywali swoją miłość z lat przedwojennych… Powojenne losy mojej rodziny to najpierw emigracja do Austrii, następnie Szkocji i do kilku innych miejsc. W końcu osiedliśmy w Eastbourne. Musieliśmy nauczyć się tu na nowo żyć. Adaptaja do tutejszych warunków najłatwiej wychodziła osobom prostym i młodym, np. żołnierzom, którzy szybciej uczyli się języka i zdobywali wykształcenie. Z kolei starsze osoby, również związane z armią, ale wyższe stopniem, np. pułkownicy, miały większe problemy z przystosowaniem się do okoliczności.
Dzisiejsza emigracja jest typowo zarobkowa. W wielu miejscach w Polsce, szczególnie w mniejszych miastach, wciąż ciężko zarobić pieniądze, które pozwalają przeżyć na godnym poziomie. Ci ludzie nie mają takiej potrzeby adaptacji w brytyjskim społeczeństwie, bo nie jest to koniecznością. Zawsze można kupić tani bilet na lot do Polski, odwiedzić rodzinę w trakcie świąt lub po prostu spędzić z nimi weekend.

– Polacy oszukują samych siebie, szczególnie na emigracji. Wśród innych narodowości to nie do pomyślenia. Skąd to się w nas bierze?

– Odpowiedz jest logiczna: wszyscy jesteśmy spod wpływu komunistycznego. Przez całe lata patriotycznym obowiązkiem było oszukiwanie pracodawcy. Jeśli się tylko dało, to należało go oszukać na pieniądze albo wymigiwać się od pracy. To niestety pokutuje w nas do dziś. Dopiero najmłodsze pokolenie pochodzące ze światłych rodzin jest od tego wolne.
Drugim powodem jest gonitwa za pieniędzmi. Zarabiając mało w Polsce lub relatywnie mało w Wielkiej Brytanii, każdy szuka dodatkowych środków, często uciekając się do nielegalnych sposobów. Bardziej cwani ludzie wykorzystują naiwność nowo przybyłych i ich zagubienie w nowych realiach. To bardzo smutne.

Po raz pierwszy od dłuższego czasu pojawiły się na Wyspach „hate crimes” skierowane przeciwko białym, głównie Polakom, czyli przestępstwa wywołane nienawiścią do innej narodowości. Dlaczego?

– Polacy muszą pamiętać, że są tu w gościach i powinni zachowywać się, jak na gości przystało. Wielka Brytania daje im pracę, mieszkanie, dobre warunki do życia. Powinniśmy być wdzięczni i nie dawać nikomu powodów do ataków.

Księżna Renata Sapieżyna w Wielkiej Brytanii żyje od 1957 roku. Jest działaczką polonijną, patronką organizacji charytatywnej FLHiP pomagającej dzieciom w Polsce. Organizowany przez nią Polski Festiwal ma na celu zebranie środków na działalność organizacji oraz promocję Polski, szczególnie młodych artystów pochodzących znad Wisły, a mieszkających w Wielkiej Brytanii.

Błażej Zimnak

Daliy Express: Kwiat bandyctwa? >>

The Times obraża Polaków >>

 

 

author-avatar

Przeczytaj również

PILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu rękiLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnychLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnychAwantura na pokładzie EasyJet. Brytyjczyk wypił butelkę wódkiAwantura na pokładzie EasyJet. Brytyjczyk wypił butelkę wódkiKursy budowlane w UK – jak zdobyć kartę CSCS?Kursy budowlane w UK – jak zdobyć kartę CSCS?AI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonAI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefon
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj