Styl życia
Norweskie dominatorki
Tradycji stało się zadość – Justyna Kowalczyk nie najlepiej wystartowała w Pucharze Świata. Po wygraniu pierwszego wyścigu w cyklu Tour de Ski, w norweskim Sjusjoen musiała uznać supremacje gospodyń.
W biegu na 10 km techniką dowolną Kowalczyk na mecie zameldowała się dopiero dziesiąta, ale nie ma powodu do niepokoju. W trzech poprzednich sezonach kiedy zawodniczka z Kasiny WIelkiej sięgała po Kryształową Kulę również nie zachwycała w pierwszych wyścigach. W Sjusjoenen zwyciężyła Marit Bjoergen i świętowała swój 47 triumf w PŚ.
Tym samym złota medalista z Vancouver pobiła rekord Bjoerna Daehliego, który ma na koncie jedną wygraną mniej. W sumie w pierwszej dziesiątce znalazło się aż siedem Norweżek – druga była Charlotte Kalla ze Szwecji, a trzecie miejsce na podium przypadło Vibeke Skofterud. Na popularnej "łyżwie" na 10 km Kowalczyk nigdy nie prezentowała się najlepiej. Zawodniczka AZS AWF Katowice obiecuje, że z lepszej strony pokaże się w Kuusamo, gdzie odbędę się trzy starty, w tym na 10 km stylem dowolnym. Liczymy na walkę o podium!