Bez kategorii
„Nigel Farage jest królem Europy” – zaskakujące słowa Donalda Trumpa na wiecu wyborczym
Fot. Getty
Na jednym z ostatnich wieców wyborczych w Arizonie, Donaldowi Trumpowi towarzyszył na scenie… Nigel Farage. Wśród wielu pochlebstw pojawiło się i takie, w którym prezydent USA nazwał architekta Brexitu… „królem Europy”.
Nigel Farage postanowił pomóc tracącemu w sondażach Donaldowi Trumpowi i wystąpił z nim na wiecu wyborczym zorganizowanym na lotnisku Phoenix Goodyear Airport, w Arizonie. Panowie znają się i wzajemnie wspierają już od wielu lat – wystarczy chociażby przypomnieć, jak Nigel Farage został zaproszony przez Donalda Trumpa do Trump Towers, zaraz po zaskakującym zwycięstwie biznesmena w wyborach prezydenckich w 2016 r. Wówczas najbardziej eurosceptyczny polityk Europy twierdził, że przyniósł Amerykanom „Brexitową nowinę, że można obalić establishment, co też Donald Trump zrobił”, natomiast obecnie Nigel Farage wystąpił w roli ambasadora prezydenta, wychwalając jego zasługi i ostrzegając, że tylko Trump ma odwagę, by walczyć z zagrożeniami współczesnego świata.
Nigel Farage królem Europy?
Choć może to wzbudzić lekki uśmiech politowania, to prezydent Donald Trump, prezentując Nigela Farage'a zgromadzonej w Phoenix publiczności, nazwał go… „królem Europy” i „jednym z najpotężniejszych ludzi w Europie”. Za takie pochwały architekt Brexitu nie pozostał Trumpowi dłużny i nie tylko nazwał go jedynym przywódcą wolnego świata, który ma odwagę stawić czoła największym globalnym wzywaniom, ale też wyraził uznanie dla jego psychicznej wytrzymałości po 4 latach nieustannych ataków. – Żeby przez cztery lata walczyć z rosyjską mistyfikacją, cztery lata znosić fałszywe oskarżenia – większość ludzi pod tym naporem by się poddało – pochwalił Trumpa Farage. I dodał: – Głosujecie na jedynego obecnie przywódcę w wolnym świecie, który ma odwagę stanąć i walczyć o państwo narodowe, walczyć o patriotyzm, walczyć z globalizmem… i przeciwstawić się Komunistycznej Partii Chin.