Życie w UK
Niezwykła akcja ratunkowa w parku wodnym! Chłopiec przeżył, choć przeze 9 minut znajdował się całkowicie pod wodą [wideo]
Fot. YouTube
Ta spontaniczna akcja ratunkowa przejdzie prawdopodobnie do historii – przypadkowi świadkowie rzucili się na pomoc kilkunastoletniemu chłopcu, który całkowicie utknął pod wodą w aqua parku. Chłopiec był zanurzony przez… 9 minut.
Na szokującym nagraniu z aqua parku widać, jak przypadkowi ludzie rzucają się na pomoc 12-letniemu chłopcu, który utknął w basenowym przewodzie ssącym. Nastolatek przebywał pod wodą 9 minut.
Na ratunek chłopcu rzuciło się kilka osób, zaraz po tym, jak kolega poszkodowanego zawołał o pomoc. Okazało się, że 12-latek został częściowo wciągnięty do przewodu ssącego, z którego nie był w stanie wyjść o własnych siłach. Co więcej, chłopca nie byli też w stanie wyciągnąć spod wody dorośli.
Tragedia w Londynie: Matka wypadła z karuzeli na oczach swoich dzieci. Teraz walczy o życie
Od samego początku chłopiec otrzymywał tlen metodą usta- usta. Dzięki sprawnemu działaniu świadków całego zdarzenia, 12-latka udało się utrzymać przy życiu, a po 9 minutach także uwolnić z pułapki. Na miejscu nieprzytomnemu nastolatkowi pierwszej pomocy udzielili policjanci, którzy przeprowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową. Następnie 12-latek, w stanie stabilnym, został przewieziony do szpitala.
Polak, który miał zostać deportowany wygrał z Home Office – może pozostać na Wyspach!
Joseph Tanner, szef straży pożarnej w stanie Horry w Karolinie Południowej, nie szczędził słów uznania osobom, które spontanicznie wzięły udział w akcji ratunkowej na basenie. – Chłopiec był reanimowany metodą usta – usta przez pierwszą osobę, która znalazła go w basenie, a osobą tą nie był nikt z naszej ekipy ratowniczej, tylko ktoś, kto przypadkiem znalazł się na basenie. To, że chłopiec przeżył i że został przewieziony do szpitala, jest przede wszystkim zasługą tych kilku osób, które wzięły udział w jego ratowaniu, podając mu tlen metodą usta – usta, gdy ten znajdował się pod wodą – powiedział Tanner na łamach „Myrtle Beach Online”.
Ruszył na ratunek psom, które zaginęły na trzecim najwyższym szczycie UK