Niesamowita historia polskiego żeglarza – przez 7 MIESIĘCY dryfował na Oceanie Indyjskim

To, co wydarzyło się Zbigniewowi Reketowi z miejsca nadaje się na scenariusz filmu rodem z Hollywood. Polak przez 7 miesięcy miał dryfować po Oceanie Indyjskim. Jego jedynym towarzyszem był przygarnięty w Indiach kot, a on sam żywił chińskimi zupkami w proszku. Pytanie tylko czy tak rzeczywiście było…

Zbigniew Reket

Bo musimy wierzyć mu "na słowo", że tak się właśnie stało. Nasz rodak został odnaleziony przez francuska straż przybrzeżną w pobliżu wyspy Reunion. Było bardzo wychodzony, ale jego życiu nie zagrażało żadne niebezpieczeństwo. Skąd się tam wziął? Jak relacjonuje we francuskich mediach Reket na oceanie przebywał od maja. Siedem miesięcy temu wypłynął z Komorów, pomiędzy północną częścią Madagaskaru, a północno-wschodnią częścią Mozambiku.

Tajemnicze zniknięcie dokumentów z brytyjskiego archiwum narodowego. Czy Brytyjczycy wybielają swoją historię?

Kierował się w stronę Republiki Południowej Afryki, gdzie planował… znaleźć prace. Niestety, z powodu uszkodzenia prowizorycznej łodzi – czyli własnoręcznie przerobionej szalupy ratunkowej statku pasażerskiego – nigdy nie udało się tam dotrzeć. Nie mógł również w żaden sposób nadać sygnału SOS, ani z kimkolwiek się skontaktować. Był całkowicie sam (no, nie do końca, ale o tym później), całkowicie zdany na potęgę Oceanu…

Jeśli wierzyć jego relacji dryfował między Malediwami, Indonezją i wyspą Mauritius. Czasami zdarzało się, że zbliżał się do lądu, ale nigdy nie udało mu się dobić do brzegu. Choć zabrał ze sobą zapasy, które powinny wystarczyć mu na miesiąc podróży, udało mu się przetrwać na nich znacznie dłużej, bo aż siedem miesięcy! Żywił się popularnymi chińskimi zupkami w proszku oraz rybami, które od czasu do czasu miał szczęście złowić. Jego jedynym towarzyszem w tej walce o przetrwanie był… kot. Zwierzaka spotkał w Indiach i postanowił go przygarnąć i zabrać w drogę.

Kolejny atak zimy w UK – śnieg i lód ZNOWU sparaliżowały Wyspę

Co nim wiemy? Polski pechowy żeglarz przez 10 lat żył w USA. Z powodu wygaśnięcia wizy postanowił w 2014 roku poszukać szczęścia w Indiach, a teraz chciał przedostać się do RPA. Nie zamierza również wracać do Polski. Co dalej? Reket chce naprawić swoją łódź i ruszyć w dalszą podróż.

Obecnie przez pewien czas będzie przebywał na Wyspie Reunion. W zasadzie jego opowieść jest niemożliwa to zweryfikowania, ale wszczęto śledztwo mające wyjaśnić okoliczności zdarzenia.