Życie w UK
Niepraktyczny test dla imigrantów
Pytania, przez które muszą przebrnąć imigranci ubiegający się o brytyjski paszport, okazują się zupełnie nieprzydatne w codziennym życiu na Wyspach, a samym Brytyjczykom również sprawiłyby kłopot.
Ilu rodowitych Brytyjczyków zna odpowiedź na pytanie, w którym roku cesarz Klaudiusz zawitał w Anglii? Najprawdopodobniej zgadywaliby również pytani o wysokość London Eye… Są to jedynie przykładowe pytania, z którymi muszą się zmierzyć imigranci starający się o brytyjski paszport. Parę dni temu w sprawie testu wypełnianego każdego roku przez 150 tysięcy imigrantów wypowiedział się profesor Thom Brooks z Durham University i określił go jako "kiepski pubowy quiz". Wykładowca twierdzi, że zawarte w nim pytania nie przekładają się w żaden sposób na życie na Wyspach. Nie wymaga się w nim znajomości informacji praktycznych, chociażby jak zgłosić popełnienie przestępstwa. Poza tym sam test kuleje z powodu „nierównowagi płciowej”. Wymaga bowiem od nowych brytyjskich obywateli znajomości dat urodzin i śmierci 30 mężczyzn w historii Anglii i jedynie 4 kobiet. Krytyka płynąca z uniwersytetu została odrzucona przez Home Office, które już ułożyło test na ten rok. Urzędnicy w sposób cyniczny odpierają argumenty twierdząc, że wolą się skupić w teście na brytyjskiej historii, a nie na informacjach, jak ubiegać się o zasiłki.