Praca i finanse
Niepewność i stagnacja brytyjskiej gospodarki na początku 2020 roku. Boris Johnson musi podjąć “ważne decyzje”
Brytyjska izba handlowa (British Chambers of Commerce) ostrzega Borisa Johnson przed zwiększającą się stagnacją w gospodarce i apeluje do niego o wykorzystanie swojej przewagi w parlamencie do podjęcia „dużych decyzji”, aby wesprzeć biznesy w UK.
Wielka Brytania weszła w 2020 rok ze „stagnacją” gospodarczą, która związana jest ze zbyt długim okresem niepewności oraz zwiększonymi kosztami prowadzenia biznesu – wynika z najnowszego raportu brytyjskiej izby handlowej (British Chambers of Commerce).
Badania przeprowadzone przez izbę handlową pokazują „wydłużone osłabienie” w brytyjskiej gospodarce, które ma negatywny wpływ na biznesy i przemysł w kraju. Autorzy raportu zaapelowali także do rządu Borisa Johnsona, aby działał szybko i zapewnił „przejrzyste przyszłe relacje handlowe” z UE w planie brexitowym, aby umocnić perspektywy dotyczące inwestycji biznesowych oraz wzrostu gospodarczego.
Dyrektor generalny British Chambers of Commerce, dr Adam Marshall powiedział, że rząd musi wykorzystać swoją większość, którą zyskał w ostatnich wyborach, aby „podjąć duże decyzje stymulujące wzrost gospodarczy", przyspieszające wydatki na infrastrukturę, zmniejszające koszty prowadzenia biznesu, wspierające szkolenia oraz wzrost pewności dotyczącej przyszłych relacji handlowych z partnerami unijnymi.
Niestety premier wskrzesił obawy dotyczące twardego Brexitu przez wykluczenie w ostatnim głosowaniu w Izbie Gmin przedłużenia okresu przejściowego poza rok 2020, nawet jeśli negocjacje handlowe będą tego wymagały.
Zarówno Unia Europejska jak i eksperci twierdzą jednak, że zaledwie 11-miesięczny okres przejściowy jest zbyt krótki i zawarcie w nim obustronnego porozumienia dotyczącego umowy handlowej jest niezwykle optymistyczną wersją.
Przeczytaj też: Brexit zagraża stabilności zatrudnienia w UK – co czeka brytyjski rynek pracy w 2020?