Bez kategorii

Niemcy wyśmiewają aplikacje do sprawdzania polskości produktów

Kilka miesięcy temu krakowski Klub Jagielloński stworzył specjalną aplikację przeznaczoną na urządzenia mobilne, która pomaga rozpoznawać polskie produkty w sklepach. „Pola”, jak nazywa się to innowacyjne narzędzie dostarcza konsumentowi informacje, czy dana rzecz pochodzi z firmy o polskim kapitale, miejscu gdzie jest produkowana itp. Pomysł nie bardzo spodobał się niemieckiej telewizji…

„Pola” skanuje kod kreskowy produktu pozwalając tym samym na błyskawiczne zdobycie wiedzy o firmę, która go wytworzyła. Jak tłumaczą twórcy: „Każdemu producentowi Pola przypisuje od 0 do 100 punktów. Pierwsze 35 punktów przyznaje proporcjonalnie do udziału polskiego kapitału w konkretnym przedsiębiorstwie. Dalsze 10 punktów otrzymuje ta firma, która jest zarejestrowana w Polsce, a kolejne 30, o ile produkuje w naszym kraju. Dalsze 15 punktów zależy od tego, czy zatrudnia w naszym kraju w obszarze badań i rozwoju. Wreszcie ostatnie 10 punktów otrzymują firmy, które nie są częścią zagranicznych koncernów.”

Niemcy wyśmiewają aplikacje do sprawdzania polskości produktów

Polski patriotyzm gospodarczy stał się przedmiotem żartów w niemieckiej telewizji. Dziennikarka w drwiący sposób skomentowała przydatność Poli zastanawiając się ile polskości jest w maśle orzechowym. Tendencja do wybierania polskich produktów jest momentami wprost wyśmiewana. Niemiecka telewizja chce swoim widzom dać do zrozumienia, że twórcy aplikacji zwracają uwagę wyłącznie na finansowy aspekt preferowania rzeczy rodzimej produkcji pomijając np. przyznawanie punktów za ekologiczność upraw. Zupełnie przemilczany został fakt, iż wiele polskich firm zostało w przeszłości sprzedanych zagranicznemu kapitałowi, a wciąż próbują one reklamować się, jako polskie marki. Był to jeden z kluczowych powodów powołania do życia Poli.

W specjalnym oświadczeniu Klub Jagielloński protestuje przeciwko takiemu postrzeganiu ich aplikacji: „Z faktu, że aplikacja koncentruje się na kwestiach finansowych redakcja próbuje czynić nam zarzut. Jednak to właśnie kwestie kapitału, miejsca płacenia podatków czy prowadzenia w kraju badań i rozwoju są najistotniejsze z punktu widzenia rozwoju polskiej gospodarki. Od chwili startu Poli mówimy o tym, że decyzje pozostawiamy konsumentowi i zachęcamy do kupowania polskich produktów wtedy, gdy ich cena i jakość pozwalają im konkurować z zagranicznymi produktami na rynku. Kierowanie się przez konsumentów indywidualnymi preferencjami – w tym kwestią kapitału producenta – nie jest w żadnym wymiarze przejawem protekcjonizmu, ale esencją wolnorynkowej gospodarki!”

author-avatar

Przeczytaj również

Pięć osób zginęło próbując dostać się do UK w dzień po przyjęciu Rwanda billPięć osób zginęło próbując dostać się do UK w dzień po przyjęciu Rwanda billMężczyzna pracował dla Sainsbury’s 20 lat. Został dyscyplinarnie zwolniony za chwilę nieuwagiMężczyzna pracował dla Sainsbury’s 20 lat. Został dyscyplinarnie zwolniony za chwilę nieuwagiZakłócenia w podróżowaniu, które czekają nas w kwietniu i majuZakłócenia w podróżowaniu, które czekają nas w kwietniu i maju46 000 samolotów miało problemy z GPS. Za zakłóceniami prawdopodobnie stoją Rosjanie46 000 samolotów miało problemy z GPS. Za zakłóceniami prawdopodobnie stoją RosjanieRishi Sunak z wizytą w Polsce. UK zapowiedziało największy pakiet wsparcia wojskowego dla UkrainyRishi Sunak z wizytą w Polsce. UK zapowiedziało największy pakiet wsparcia wojskowego dla Ukrainy23 kwietnia obchodzimy Dzień Świętego Jerzego, bohaterskiego patrona Anglii i… multikulturalizmu23 kwietnia obchodzimy Dzień Świętego Jerzego, bohaterskiego patrona Anglii i… multikulturalizmu
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj