Życie w UK
„Nie zatrudniłabym kobiety noszącej burkę” – która znana polityk wypowiedziała te słowa?
Politycy powoli odchodzą od politycznej poprawności i mówią prosto z mostu o rzeczach, o których przed kryzysem imigracyjnym bali by się powiedzieć. W najnowszym wywiadzie norweska premier Erna Solberg przyznała, że nie zatrudniłaby kobiety w burce.
O swój stosunek do nakryć głowy i twarzy noszonych przez muzułmańskie kobiety premier Norwegii została zapytana przez jednego z dziennikarzy, tuż przed rozpoczęciem konferencji ds. integracji. Solberg wyznała, że nie zatrudniłaby kobiety noszącej nikab, a zatem okrycia, które niezasłonięte pozostawia jedynie oczy. Premier dodała, że muzułmanie w Norwegii mogą sobie prywatnie robić co chcą, ale w sferze publicznej muszą się oni integrować. – Nie. [One] prawdopodobnie nie zostałyby przeze mnie zatrudnione, i przez wielu innych też nie, gdyby nosiły nikab. Wierzymy w to, że w miejscu publicznym powinniśmy być w stanie oglądać swoje twarze – powiedziała Solberg.
"Zachód nas nie rozumie. Burka to wyzwolenie". Dlaczego kobiety islamu zakrywają twarz
Jednocześnie norweska premier przyznała, że jej rząd nie zamierza wprowadzać żadnych restrykcji odnośnie noszenia pełnych nakryć głowy przez muzułmanki w życiu prywatnym oraz że jej wypowiedź dotyczy tylko sfery publicznej. – Nikab i burka stanowią w Norwegii bardzo mały problem, ale niektóre kobiety je noszą. [Niektórzy] chcą przesuwać granice w norweskim społeczeństwie, dlatego my musimy narzucić pewne ograniczenia – oznajmiła Solberg.
Na końcu premier zaznaczyła, że każdy, kto przyjeżdża do Norwegii, musi się zintegrować ze społeczeństwem. Solberg powtórzyła zatem opinię minister ds. imigracji, Sylvii Listhaug, która podkreśliła, że imigranci przybywający do Norwegii muszą zaakceptować fakt , iż Norwegowie jedzą wieprzowinę, piją alkohol i nie zakrywają twarzy.
Burka krzykiem mody? Sprzedaż tradycyjnego muzułmańskiego ubioru na Wyspach ro śnie