Życie w UK

Nie widać końca antypolskich hate crimes

Kolejny tydzień i kolejny atak. Tym razem w Kidderminster. Znów grupa angielskich chuliganów pobiła Polaków. Za co? Za to, że są Polakami.

Nie widać końca antypolskich hate crimes

Ofiara brutalnego pobicia >>

Ubić Polaka >>

W „Polish Express” pisaliśmy o wydarzeniach w mieście Hereford (hrabstwo Herefordshire w środkowo-zachodniej Anglii). Tam tylko we wrześniu miały miejsce trzy antypolskie ataki. Dwa z nich to ataki fizyczne, jeden to ogromne antypolskie graffiti, które pojawiło się na ścianie przeciwpowodziowej w pobliżu mostu w centrum miasta. Napis „Wynocha do domu, śmierdzący Polacy” swoją powierzchnią zajmował aż 20 metrów kwadratowych. Pisaliśmy też o wyzwiskach oraz podpalaniu polskich aut w South Elmsall, miasteczku w hrabstwie West Yorkshire, na północy Anglii. Choć podpaleń policja nie zakwalifikowała jako zbrodni o podłożu narodowościowym, czyli hate crimes, nie da się zaprzeczyć, że spłonęły te samochody, które miały polskie rejestracje. Wątpliwości nie pozostawiają też wyzwiska, które usłyszeli tamtejsi Polacy: „Fucking Polish shit” czy „F*** off home”.

W ostatnich dniach policja z Kidderminster, miasta w hrabstwie Worcestershire w środkowo-zachodniej Anglii, ujawniła informację o grupowym ataku na trójkę Polaków. Zaczęło się w lokalnym sklepie off-licence „Bargain Booze”. Wyzwiska padły z ust młodej kobiety, najprawdopodobniej Angielki, i – jak przyznaje policja – zawierały treści obraźliwe na tle narodowościowym skierowane do Polaków. Kłótnia przeniosła się na ulicę z tym, że tam za próbującymi się oddalić Polakami ruszyła grupa dwudziestu lokalnych „chłopaków”. Dwóch z zaatakowanych ma obrażenia głowy, przebywali w szpitalu, ale teraz są już w domu. Trzeci jest w poważniejszym stanie – z ranami ciętymi, nadal w szpitalu. W Kidderminster podobne wydarzenia nie miały wcześniej miejsca, a przynajmniej rzecznik tutejszej policji Dylan Evans nie przypomina sobie niczego takiego w ostatnich miesiącach. – Przychodzi mi na myśl tylko jedna sytuacja z zeszłego roku, ale tamto to były wyzwiska, nic w skali ostatniego ataku – wyjaśnia. – Jest wielu świadków. Atak miał miejsce w piątek około dziesiątej wieczorem w centrum miasta. Rozmawialiśmy już z kilkoma osobami, ale liczymy na to, że zgłosi się do nas więcej świadków – dodaje Evans.
Wydarzeniem zaszokowana jest tak młoda, jak i starsza społeczność Polaków w Kidderminster. – Polacy mieszkają tu od czasów powojennych. Są niezwykle szanowani, zwłaszcza w kontekście zasług wojennych i postrzegani jako bardzo ważna część lokalnej społeczności, więc ostatni atak na młodą imigrację jest tym bardziej szokujący i okropny w naszym odczuciu – twierdzi Fran Oborski, konsul honorowa RP na terytorium West Midlands. Fran przejęła tę rolę po zmarłym mężu, obywatelu Polski i Wielkiej Brytanii Mike’u Oborskim. Fran jest też radną oraz przewodniczącą lokalnego Komitetu ds. Wykrywania i Informowania o Zbrodniach na Tle Rasistowskim lub Narodowościowym, więc ostatnie wydarzenia leżą jej w szczególnie na sercu. – Policja ma świadków i nagrania CCTV. Jestem pewna, że sprawcy zostaną ujęci i surowo ukarani. To, co się stało jest po prostu nie do pomyślenia! – podkreśla.

Wydarzenia w Kidderminster odzwierciedlają problem, który przybiera ogólnokrajowe rozmiary: napady na polskich imigrantów motywowane narodowościowo. Policja odnotowała je po raz pierwszy w 2004 roku wraz z masowym przybyciem Polaków do UK po rozszerzeniu Unii Europejskiej. W mniejszych miejscowościach brak jest szczegółowych danych, ale informacje uzyskane od Metropolitan Police pokazują, jak szybko wzrasta liczba ataków. W Londynie i okolicach podlegających Metropolitan Police w 2004 roku ofiarą hate crimes padło 28 Polaków, w 2005 – 27, w 2006 – 30, w zeszłym roku – aż 42. Brak jest jeszcze pełnych danych dotyczących tego roku. Na Polaków napadają zazwyczaj brytyjscy chuligani – młodzi, bezrobotni, niewykształceni i z przeszłością kryminalną, a przynajmniej znani policji. Dokumentowaniem ataków zajmuje się także Zjednoczenie Polskie w Wielkiej Brytanii. Wiktor Moszczyński, rzecznik organizacji i autor raportu „Hate-Crimes against Poles in UK in 2007” na podstawie tekstów z prasy lokalnej opisał ponad 50 przypadków napaści na Polaków na terytorium całej Wielkiej Brytanii. – Można przypuszczać, że tego rodzaju aktów przemocy było więcej, ale ofiary, z powodu słabej znajomości języka i przepisów, nie poinformowały policji o pobudkach napastników – wyjaśnia Moszczyński. Policja traktuje bowiem zbrodnie motywowane narodowościowo lub rasowo z dużo większą powagą i surowością niż „zwykłe” przestępstwa.

Magda Qandil

Ofiara brutalnego pobicia >>

Ubić Polaka >>

 

author-avatar

Przeczytaj również

Kobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuKobieta walczy o życie po wypiciu kawy na lotniskuNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyNastoletnia uczennica zaatakowała nożem nauczycielkę na terenie szkołyRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiRyanair odwołał ponad 300 lotów. Przez kuriozalną sytuację we FrancjiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPILNE: Szkocki rząd upada – koniec koalicji SNP z ZielonymiPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu rękiLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnychLondyńskie lotnisko w wakacje ma przyjąć rekordową liczbę podróżnych
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj