Praca i finanse
Nie ma kwalifikacji, nie ma wjazdu do kraju – oto nowa polityka imigracyjna UK
Wielka Brytania już teraz boryka się z niedoborem pracowników, a po zakończeniu procedur związanych z Brexitem będzie zapewne jeszcze gorzej. Pomimo tego mieszkańcy Wyspy ani myślą wpuszczać do siebie siły roboczej z Unii. Szczególnie tej taniej.
Nie ma się co oszukiwać – imigranci głównie wykonują proste, niewymagające większych kwalifikacje prace, które są najczęściej nisko opłacane. Do pewno czasu Polacy wiedli prym w tym względzie na Wyspie, ale w ostatnich latach zaczęli nas wyprzedzać Rumuni i Bułgarzy. Pomimo tego, że właśnie tak wygląda rynek pracy w UK, zwolennicy Brexitu są gotowi NIE przyjmować imigrantów, którzy zatrudniani są tam, gdzie Brytyjczycy pracować po prostu nie chcą.
Theresa May W TAJEMNICY zgodziła się zapłacić Brexit bill
Z badań przeprowadzonych przez ICM siedmiu na dziesięciu obywateli Zjednoczonego Królestwa, którzy głosowali za wyjściem z Unii jest za tym, aby po Brexicie na wjazd do ich kraju pozwolić tylko tym, którzy mają odpowiednie (czytaj: wysokie) kwalifikacje. Aż 86% pytanych chce, aby ograniczyć saldo migracji, a z kolei 64% jest przekonana, że pracownicy o niskich kwalifikacjach nie są w ogóle potrzebni w UK.
Badanie to zostało zamówione przez think tank British Future i ma pomóc rządzącym w kształtowaniu nowej, postbrexitowej polityki imigracyjnej. Zamiast realizacji postulatu torysów polegającego po prostu na ograniczeniu migracji do 100 tysięcy rocznie proponuje się "inteligentne targetowanie", którego idea osadza się na dopasowaniu przepływu imigrantów do potrzeb krajowego przemysłu.
Polska rodzina opuszcza Wielką Brytanię po 14 latach: „Myśleliśmy, że ten kraj jest gościnny”
Trudno nie przyklasnąć takiemu projektowi, ale będzie to rzecz niezwykle trudna do zrealizowania. Dziwi natomiast niechęć Brytyjczyków do imigrantów, którzy chcą przyjeżdżać do ich kraju i odwalać robotę, której sami autochtoni odwalać nie mają ochoty. To przecież właśnie oni zbudowali potężną gospodarkę w UK i jeśli ich zabraknie to z ekonomią kraju może być naprawdę krucho…