Życie w UK
„Nie chcemy tu terrorystów” – Polacy ostro o imigrantach w kraju
Kryzys związany z napływem imigrantów z rejonu Morza Śródziemnego do Europy jak na razie omija Polskę. Niewykluczone jednak, że zgodnie z decyzją Unii Europejskiej, nasz kraj będzie musiał przyjąć kilka tysięcy obcokrajowców, czemu większość mieszkańców ojczyzny zdecydowanie się sprzeciwia.
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Uniwersytet Warszawski, 69 procent Polaków nie chce, aby w ich najbliższym otoczeniu osiedlili się przedstawiciele mniejszości etnicznych o odmiennym kolorze skóry. Popularnym poglądem jest również przekonanie, że napływ imigrantów ma negatywny wpływ na gospodarkę, oraz że imigranci zabierają rodzimym mieszkańcom pracę.
Naciski na rodzimych polityków, aby podejmowali bardziej zdecydowane działania w kwestii świadczenia pomocy międzynarodowej, są duże. Z unijnych wyliczeń wynika, że Polska powinna przyjąć do siebie około tysiąca uchodźców.
Jak jednak przekonują przedstawiciele rządzącej Platformy Obywatelskiej, przekonanie opinii publicznej do zmiany sposobu postrzegania imigrantów będzie trudne. „Ludzie po prostu nie chcą tu uchodźców. Nie rozumieją ich, nie lubią i uważają, że ich utrzymanie jest zbyt kosztowne” – stwierdził w wypowiedzi dla „The Guardian” jeden z członków Platformy Obywatelskiej.
Brytyjski dziennik podkreśla również, że Polska nie jest krajem przyjaznym dla imigrantów. W zeszłym roku azyl w naszym kraju znalazły jedynie 732 osoby. W tym samym czasie takiego prawa odmówiono ponad dwóm tysiącom uchodźców.
„Rząd powinien uruchomić kampanię edukacyjną. Przez lata nikt nie mówił o imigracji, ani nie podejmował żadnych działań w celu zmiany nastrojów publicznych. Nikt również nie wspominał o tym, że jako członek Unii Europejskiej, mamy moralny i formalny obowiązek pomocy osobom, które w swoich krajach cierpią z powodu prześladowań” – tłumaczy przedstawicielka Amnesty International Polska – Weronika Rokicka. „Teraz, kiedy zmagamy się z kryzysem, Polacy na pojawienie się uchodźców są kompletnie nieprzygotowani” – twierdzi Rokicka.