Styl życia
„Nie byliśmy się w stanie kontrolować” – Para, która uprawiała seks w samolocie, nie czuje się winna
„Nie mogliśmy się przestać do siebie dobierać”, „nie byliśmy się w stanie kontrolować” – tak swoje szokujące zachowanie w samolocie Southwest Airlines tłumaczyła para, która uprawiała na pokładzie seks. Teraz, za kilkanaście minut podniebnej rozkoszy, dwójkę Amerykanów czekają konsekwencje prawne.
To nie pierwszy raz w ostatnich miesiącach, gdy media obiega szokujący news o parze uprawiającej seks w samolocie. Z początkiem czerwca przybliżyliśmy Wam historię Shauna Edmondsona i Tracey Bolton, którzy bez żadnego skrępowania zabawiali się ze sobą na pokładzie Ryanaira lecącego z Manchesteru na Ibizę. Tam jednak, jak zarzekali Brytyjczycy, nie doszło do pełnego aktu seksualnego, natomiast w samolocie linii Southwest Airlines lecącego z Atlanty do Las Vegas roznamiętnieni kochankowie zupełnie stracili nad sobą kontrolę.
Jak wiemy z relacji świadków, Amerykanie zostali poproszeni o zaprzestanie swojego obscenicznego zachowania i o uszanowanie, że obok nich podróżują też inni ludzie, w tym małe dzieci. Kochankowie nic sobie jednak nie zrobili z próśb i ostrzeżeń załogi, i w najlepsze kontynuowali zabawę.
Czego nie robić w samolocie, żeby nie denerwować obsługi?
W związku z niesubordynacją pasażerów załoga Southwest Airlines powiadomiła o całym zajściu policję, a ta, tuż po wylądowaniu maszyny na lotnisku McCarran International Airport, zatrzymała Amerykanów i wzięła ich na przesłuchanie. Z dotychczasowych informacji przekazanych przez policję wiemy, że sprawa trafi do Federalnego Biura Śledczego (ang. Federal Bureau of Investigation, FBI) oraz do Federalnej Administracji Lotnictwa (ang. Federal Aviation Administration).
Narzekasz na dzieci płaczące w samolocie? Musisz przeczytać historię tej kobiety