Nick Clegg: „Imigrację zatrzymają tylko radykalne ograniczenia świadczeń”

Wicepremier Nick Clegg przedstawił swoje propozycję rozwiązania kwestii imigracyjnej bez naruszania zasady swobodnego przepływu osób na terenie Unii Europejskiej. Jego postulaty wiążą się z dużymi ograniczeniami w prawie do pobierania świadczeń socjalnych.

Premier David Cameron rządowe plany ograniczenia napływu imigrantów z UE przedstawi w nadchodzących tygodniach. Jego zastępca już teraz jest jednak zdania, że propozycje torysów będą miały na celu jedynie uspokojenie nastrojów publicznych w związku ze wzrostem popularności UKIP. Tym samym, twierdzi Clegg, istnieje niebezpieczeństwo, że deklaracje złożone przez Camerona będą „nieodpowiedzialne”.

Lider Liberalnych Demokratów przekonywał, że Wielka Brytania na polu bitwy z „zasiłkowymi turystami” nie musi być sama, bo rozwiązania pozwalające to zjawisko ograniczyć, można wprowadzić bez podważania podstawowych zasad funkcjonowania UE. Sposobem na to ma być wprowadzenie większych restrykcji, jeśli chodzi o ubieganie się o poszczególne świadczenia socjalne.

Imigranci powinni być, zdaniem Clegga, pozbawieni możliwości aplikowania o Universal Credit do czasu, aż nie wykażą, że pracowali w UK wystarczająco długo i tym samym w wystarczającym stopniu wsparli system opłacanymi przez siebie składkami.

Wiceminister postuluje również o ograniczenie dostępu do zasiłków pracowniczych, takich jak Tax Credit. Zdaniem Clegga, aby nabyć praw do pobierania tego świadczenia, przyjezdny z innego kraju UE powinien być w stanie wykazać, że pracuje na pełen etat otrzymując przy tym wynagrodzenie na poziomie płacy minimalnej.

Liberalni Demokraci swoje stanowisko komunikują jasno – ich zdaniem rozwiązania proponowane przez konserwatystów mogą narazić na szwank brytyjską gospodarkę oraz stanowią zagrożenie dla dalszego członkostwa w UE.

„Już niedługo premier Cameron wygłosi przemówienie, w którym przedstawi plan ograniczenia imigracji. Jeśli sposobem tym okaże się wprowadzenie limitów, znajdziemy się w najgorszej z możliwych sytuacji” – tłumaczy i dodaje: „UKIP powie wtedy: to za mało. Europa stwierdzi: to niemożliwe. Brytyjczycy natomiast nie unikną rozczarowania, a ich wcześniejsze obawy co do możliwości tego rządu znajda potwierdzenie. Jeśli chodzi o gospodarkę, z góry narzucone limity w liczbie imigrantów będą stanowiły bezpośrednie zagrożenie dla otwartości naszego rynku” – przekonuje Clegg.

W najbliższym czasie Clegg ma dyskutować na temat imigracji z wicekanclerzem Niemiec – Sigmarem Gabrielem. Obaj przywódcy mają zastanowić się, jak problem rozwiązać bez naruszania fundamentalnych zasad istnienia Unii. „Już wcześniej proponowałem, aby obywatele mieszkający poza granicami swoich ojczyzn byli pozbawieni prawa do pobierania zasiłku na dzieci, które pozostały w krajach ich urodzenia” – przypomniał Clegg.