Życie w UK
Newtownabbey: Pochodząca z Polski matka i jej mąż oskarżeni o morderstwo 5-letniej córki
W niedzielę 15 grudnia w domu rodzinnym w północnoirlandzkim Newtownabbey zlokalizowanym przy Fernagh Drive znaleziono ciało pięcioletniej Nadii Zofii K. O morderstwo dziecka została oskarżona jej matka i ojczym.
Przed obliczem Belfast's Laganside Courts stanęła pochodząca z Polski 25-letnia Aleksandra W. oraz jej obecny partner, 31-letni Abdul W. Para została oskarżona o zamordowanie pięcioletniej dziewczynki. Według ich wersji Nadia Zofia K. miała spaść ze schodów, kiedy w nocy wstała z łóżka i poszła do toalety. Policja ma jednak duże wątpliwości co do takiego tłumaczenia…
Prowadzący sprawę oficerowie po analizie wyników sekcji zwłok dziewczynki podjęli decyzję o rozpoczęcia śledztwa w sprawie morderstwa. W związku z tym sprzeciwiono się zwolnieniu za kaucją podejrzanej pary. Są uzasadnione obawy, że podejrzani dysponują odpowiednim zapleczem finansowym, aby po wyjściu z aresztu, opuścić kraj. Z drugiej strony, istnieją poważne obawy o ich bezpieczeństwo.
Czytaj także: Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej uświetni 31 stycznia bicie Big Bena
Co więcej, jak czytamy na portalu "The Belfast Telegraph", sąd przesłuchał również dwuletniego syna pary, który został objęty ochroną w nagłych wypadkach. Jest on traktowany, jako potencjalny świadek. Wyrażono również obawy, że chłopiec może być zagrożony, jeśli para zostanie zwolniona i uzyska do niego dostęp.
Przed sądem zarówno Aleksandra W., jak i Abdul W. pojawili się bardzo poruszeni i nie obyło się bez łez. Para, która do tej pory miała czystą kartotekę kryminalną, wciąż nie może pogodzić się ze śmiercią swojej córki i wszystkim – obecnością policji, aresztowaniem, wizytą w sądzie – co się z tą tragedią wiąże. Ich obrońca zapewnia, że są niewinni i przed sądem chcą oczyścić swoje nazwisko.
Dowiedz się więcej: Świąteczne TORNADO uderzyło w rejon południowo-wschodniej Anglii! Najbliższe godziny także nie przyniosą poprawy pogody w UK [WIDEO]
Abdul W. miał po wypadku podnieść dziewczynę z dołu schodów i zaczął zmieniać jej ubrania. Kiedy zaczęła tracić przytomność, 31-latek próbował wykonać resuscytację i wezwał pogotowie. Para pobrała się w 2017 roku, a od 2014 roku mieszka w różnych lokalizacjach w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Adwokat utrzymuje, że decyzja śledczych o postawieniu zarzutu parze była "przedwczesna".
Nadia była uczennicą pierwszej klasy w St James's PS w Newtownabbey, gdzie w oświadczeniach dla policji personel opisał ją jako „szczęśliwe dziecko”, które „zawsze biegało”, ale było również „niezdarne”. W pierwszym semestrze w szkole prawnicy obrony twierdzili, że w sześciu przypadkach Nadia doznała w szkole „guzów i siniaków”.