Życie w UK
Negocjacje brexitowe wchodzą w ostatnią fazę – do unijnego szczytu w Brukseli pozostało niewiele czasu
To już ostatni dzień rozmów między brytyjskimi negocjatorami a europejskimi dyplomatami przed szczytem w Brukseli. Wciąż jest nadzieja na osiągnięcie porozumienia, choć czasu pozostało niewiele, ale nastroje w obu obozach są optymistyczne.
Jak informuje serwis BBC dziś zdążono już wznowić brexitowe negocjacje. Wczoraj rozmawiano do późno i jeśli wierzyć Michelowi Barnierowi, optymizm pozostaje na miejscu. Po raz kolejny zaznaczono, że dialog między Brukselą a Londynem był konstruktywny, poczyniono postępy, ale kluczowe kwestie wciąż nie zostały rozwiązanie. Jeszcze wczoraj pojawiły się doniesienia o rychłym porozumieniu w związku z ustępstwami, jakie Wielka Brytania poczyniła w sprawie granicy irlandzkiej. Dziś, te informacje mogą zostać zweryfikowane…
Wciąż nie ma żadnej pewności czy nowe porozumienie uda się wypracować, ale jak czytamy na łamach polskiego portalu "UK Politics" wszystko ma być gotowe na dzisiejsze posiedzenie rządu oraz spotkanie premiera z posłami Partii Konserwatywnej, na którym mieliby oni poznać szczegóły wypracowanego dealu. Mówi się nawet o tym, że Johnson mógłby wygłosić w tej sprawie odpowiednie oświadczenie z Izbie Gmin!
Wczoraj, kiedy zespół negocjacyjny prowadził rozmowy z przedstawicielami Brukseli, w kraju Boris Johnson pracował nad uzyskaniem parlamentarnego poparcia dla swojej umowy. Szef rządu rozmawiał zarówno z deputowanymi DUP, jak i torysami z tylnych ław. Według ostatnich doniesień brytyjskich mediów Johnsonowi wciąż nie udało się zapewnić poparcia wśród eurosceptyków z European Research Group (ERG).
W tym pierwszym przypadku po spotkaniu na Downing Street 10 wydano wspólne oświadczenie, w którym mogliśmy przeczytać o "różnicy zdań" w kwestii twardej granicy dzielącej Północną Irlandię od reszty Wielkiej Brytanii. Z kolei zwolennicy najbardziej radykalnych rozwiązań w kwestii Brexitu mówią stanowcze nie jakiejkolwiek formie uczestnictwa w unii celnej.
Zasadniczo nie sposób tych dwóch stanowisk pogodzić, a jeśli dodać do tego bardziej umiarkowanych torysów oraz skłaniających się ku Brexitowi laburzystów, w efekcie dostaniemy skomplikowaną układankę, w której nie sposób za pomocą jednej umowy zadowolić wszystkich. Co z tego wszystkiego wyjdzie?
Wyścig z czasem trwa, pytań i wątpliwości jest mnóstwo, forma wyjścia Wielkiej Brytanii ze struktur unijnych wciąż pozostaje nie wiadomą, ale już dziś powinniśmy być mądrzejsi o kilka faktów.