Nawet współpracownicy nie wierzą w skuteczność Camerona. „Referendum nie będzie”

Były sekretarz obrony w rządzie konserwatystów Michael Portillo uważa, że referendum w sprawie przynależności Wielkiej Brytanii do Unii Europejskiej nie odbędzie się. Obecny układ sił na scenie politycznej powoduje, że idea Brexitu, nie ma szans na spełnienie.

„Nie przewiduję, że konserwatyści będą mieli większość rządową w parlamencie i nie widzę możliwości, żeby do maja zmienić ten stan. Dlatego kwestia refderendum nie spędza mi snu z powiek” – powiedział konserwatywny polityk.

Jego zdaniem nawet koalicja z Ukip i Nigelem Faragem nie spowoduje przegłosowania wniosku o referendum. „Potwierdziłoby ono, że miejsce Wielkiej Brytanii jest w Unii Europejskiej”, co byłoby dla populistycznej partii bardzo mocnym ciosem.

Portillo, który sam wzywał Wielką Brytanię do wyjścia ze struktur UE obawia się również, że wynik na „tak” w powszechnym głosowaniu byłby bardzo niebezpiecznym znakiem dla politycznego establishmentu. Otworzyłoby również dyskusje o wprowadzeniu euro, która w obecnej sytuacji nie jest możliwa.