Styl życia
Nawet £3 więcej trzeba obecnie zapłacić za bak benzyny w porównaniu do okresu lockdownu
Fot. Getty
W ciągu ostatniego miesiąca ceny paliwa znacznie wzrosły, a o cenach z czasu najbardziej restrykcyjnego lockdownu kierowcy w UK mogą tylko pomarzyć. Ale są jeszcze miejsca na Wyspach, gdzie za benzynę zapłacimy najmniej od kilku dekad.
Z najnowszych danych wynika, że cena paliwa wzrosła w okresie od połowy czerwca do polowy lipca o niemal 6p na litrze, to znaczy ze 108,01p do 113,73p za litr. Nie trudno zatem policzyć, że pełny bak paliwa (średnio 55 litrów) zdrożał średnio o £3,15 w porównaniu do czasu najściślejszego lockdownu. Eksperci nie mają wątpliwości, że ceny paliwa muszą drożeć, ponieważ gospodarka – nie tylko zresztą brytyjska, ale w ogóle światowa – powoli staje na nogi, a handel towarem i usługami powraca na normalne tory.
Tanie paliwo
Benzyna w UK drożeje – to niewątpliwe, ale eksperci zwracają uwagę, że są jeszcze miejsca na Wyspach, gdzie paliwo jest nadal stosunkowo tanie (ba! żeby nie powiedzieć, najtańsze od kilku dekad). Chodzi tu przede wszystkim o stacje paliw zlokalizowane przy autostradach, a także o stacje należące do czterech głównych sieci supermarketów (w tym Tesco i Asda). Problem polega jednak na tym, że kierowcy zazwyczaj nie wiedzą, które stacje przy autostradach utrzymują nadal bardzo niskie ceny. Zwłaszcza dlatego, że normalnie (przed koronawirusem) stacje te oferowały paliwo po cenach wyższych, niż gdzie indziej.
Diesel w górę
Jeśli chodzi o diesel, to jego cena też poszła w okresie od połowy czerwca do połowy lipca w górę. Za litr diesela zapłacimy teraz o 4,76p więcej, niż przed miesiącem, czyli 117,51p zamiast 112,75p. Właściciel samochodu dostawczego, z 80-litrowym bakiem, zapłaci zatem obecnie za pełny bak o £3,81 więcej niż w połowie czerwca.