Styl życia
Nastolatka popełniła samobójstwo, bo miała alergię na Wi-Fi
W liście pożegnalnym 15-letnia Brytyjka napisała, że nie wyobraża sobie swojego dalszego życia, czując cały czas taki ból. Nadwrażliwość na pole elektromagnetyczne, czyli uczulenie na Wi-Fi nie dawało jej żyć. Rodzice oskarżają szkołę o zaniedbanie.
Nadwrażliwość na pole elektromagnetyczne (EHS – electro-hypersensitivity ) to szczególny rodzaj wyczuwania pola elektromagnetycznego . Osoby zmagające się z tą chorobą często mają problem z zaczerwienieniami skóry, mrowieniem części ciała, a także problemami z koncentracją, zawrotami głowy, kołataniem serca, czy też kłopotami z z trawieniem. Najgorszą wiadomością dla osób, których dotyczy ten problem jest to, że można jedynie zmniejszyć wpływ pola elektomagnetycznego na nasze życie, ale nie sposób osłonić się przed nim całkowicie.
Jenna Fry nie potrafiła dużej żyć z ciągłymi bólami głowy, przemęczeniem i problemami z pęcherzem, które nasilały się, gdy zbliżała się do rutera Wi-Fi. Rodzina dziewczyny, aby choć trochę ulżyć jej cierpieniom, pozbyła się z domu wszelkich urządzeń, które były związane z siecią bezprzewodową. Niestety szkoła, do której uczęszczała dziewczyna nie okazała tyle zrozumienia. Dyrekcja Chipping Norton School, odmówiła wyłączenia Wi-Fi twierdząc, że sieć jest bezpieczna.
Bezradna wobec swoich problemów nastolatka, postanowiła położyć kres swojemu cierpieniu, informując w swoim liście pożegnalnym, że nie wyobraża sobie tak dalszego życia. Matka Jenny obwinia dyrekcję szkoły, że dopuścili się poważnego zaniedbania w stosunku do cierpiącej dziewczyny i to przez ich lekkomyślność nastolatka posunęła się do ostateczności.