Styl życia
Nastolatek spadł z dachu. Chciał sobie zrobić selfie
Do tragedii doszło w Rosji, której mieszkańcy słyną ze skłonności do zdobywania popularności z ekstremalnie niebezpiecznych wybryków.
Nie jest do końca jasne, co tak naprawdę robił na dachu wysokiego budynku 19-letni nastolatek z Rosji. Niektórzy znajomi chłopaka twierdzą, że chciał sobie zrobić selfie wisząc na dachu, inni z kolei twierdzą, że chciał popełnić samobójstwo, ale w ostatniej chwili zmienił zdanie.
Vladimir Putin aresztowany? Zobacz co zrobił…
Do tragedii doszło w rosyjskim mieście Nowy Urengoj. Nastolatek wspiął się na dach dziesięciopiętrowego bloku i próbując zrobić sobie zdjęcie czy też skoczyć z niego poślizgnął się i zawisł na krawędzi. 10 minut trwała jego desperacka walka o życie, jednak ostatecznie chłopak spadł.
Znajomi nastolatka mówią, że przed wejściem na dach chłopak pokłócił się ze swoją dziewczyną. „Uważam, że chciał ją po prostu przestraszyć i nie sądzę, że naprawdę chciał popełnić samobójstwo. W pewnym momencie, przez nieuwagę poślizgnął się, a wtedy było już za późno” – powiedział jeden z kolegów denata.
Lokalne media w Nowym Urengoju informują, że aż siedem osób chciało pomóc chłopcu, ale żadna nie zdążyła dobiec na dach budynku. Chłopak zginął na miejscu, co potwierdzili lekarze.
Wielka Brytania nie ma szans w zbrojnym starciu z Rosją – ostrzegają wojskowi!
Aby dotrzeć do Nowego Urengoju chłopak przejechał ponad 4500 km, żeby rozpocząć pracę przy wydobyciu gazu i ropy naftowej, w którą ten region Rosji jest bardzo bogaty. Miasto jest nieoficjalną, „gazową” stolicą Rosji, ponieważ złoża tego surowca są tam największe w całym kraju i jedne z największych na świecie.