Życie w UK

Temat numeru: Największe mity o polskich imigrantach

O polskich imigrantach mieszkających i pracujących w Wielkiej Brytanii narosło wiele mitów. Tak wiele, że sami Polacy zaczęli je powtarzać. Zwłaszcza ci Polacy, którzy mieszkają w Polsce.

Temat numeru: Największe mity o polskich imigrantach

Niedawne słowa premiera Davida Camerona wywołały poruszenie wśród Polaków mieszkających i pracujących w Wielkiej Brytanii. Brytyjski premier powtórzył to, o czym wcześniej wielu mówiło – że Polacy nadużywają systemu socjalnego.

Ale to tylko jeden z zarzutów wobec Polonii. Inne mówią o nadużywaniu świadczeń publicznej służby zdrowia, lenistwie, żerowaniu na łasce państwa, alkoholizmie czy wysokiej przestępczości.

Generalnie wyrasta z tego obraz polskiego imigranta, którego celem jest wyciągnięcie jak najwięcej od państwa, przy jak najmniejszym wkładzie.

Tego rodzaju opinie powtarzane były już tak wiele razy, że wielu Polaków w nie uwierzyło. Ale jaka jest prawda? Sprawdźmy.

Wysoka przestępczość
Badania na temat wzrostu przestępczości wraz ze wzrostem liczby imigrantów na danym obszarze przeprowadzili naukowcy z London School of Economics.

Teza ta okazała się nieprawdziwa; okazało się, że w miejscach, gdzie osiedlają się imigranci z krajów włączonych do europejskiej wspólnoty w 2004 roku, a więc również i z Polski, w ciągu ostatniej dekady spadła liczba przestępstw.

Co więcej w ciągu ostatnich lat liczba popełnianych przestępstw w Wielkiej Brytanii spadła, mimo napływu imigrantów.
Wykorzystywanie służby zdrowia
Kolejny mit mówi o żerowaniu na publicznej służbie zdrowia i tzw. turystyce medycznej, wedle której imigranci przyjeżdżają do Wielkiej Brytanii jedynie po pomoc medyczną, a później wracają do kraju ojczystego.

Prawda jest jednak całkowicie odmienna – koszty leczenia imigrantów są dużo mniejsze niż koszty leczenia Brytyjczyków. Co więcej wielu Polaków bardziej ceni sobie polską służbę zdrowia, więc mit o turystyce medycznej nie może mieć racji bytu.

Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii są zdrowsi i silniejsi niż rodowici Brytyjczycy, rzadziej korzystają też z usług medycznych. A powstające polskie placówki lekarskie radzą sobie bardzo dobrze.

Lenistwo, brak wykształcenia
Teza o polskim lenistwie i braku chęci do pracy to często słyszany mit. Jednak niewielu z nich przyjeżdża do Wielkiej Brytanii po zasiłek, zdecydowana większość chce tu pracować i płacić podatki.

A więc dokładać do budżetu dokładnie tyle samo, co brytyjscy obywatele. W ostatnim czasie zmieniła się również specyfika poszukiwanej przez Polaków pracy; nie szukają już oni niskopłatnej pracy, ale coraz częściej celują w zawody klasy średniej.

Wielu brytyjskich przedsiębiorców z sektora spożywczego lub rolniczego już narzeka, że polscy imigranci nie chcą u nich pracować. Przeciętny Polak mieszkający na Wyspach to młody, zdrowy i zdolny do ciężkiej pracy człowiek.

Bardzo często z wyższym wykształceniem i chęcią dalszego kształcenia. Jak wynika z danych London School of Economics „imigranci są zdrowsi i lepiej wykształceni niż Brytyjczycy”. Prawie 90% obcokrajowców mieszkających w Wielkiej Brytanii mówi po angielsku.

Według statystyk z 2011 roku (badania Cenzus) 4 na 5 Polaków pracuje, a to znacznie większa liczba pracujących Polaków niż Brytyjczyków. Nasi rodacy pracują także dłużej niż obywatele Zjednoczonego Królestwa.
Zasiłki
Czy prawdą jest, że Polacy nadużywają zasiłków? Okazuje się, że to kolejny mit. Przeważającą część zasiłków pobierają sami Brytyjczycy. Resztę imigranci, ale głównie pochodzący spoza Unii Europejskiej.

Największą grupą, która pobiera zasiłki dla samotnych rodziców są imigranci z Afryki, Polacy znajdują się dopiero w drugiej dwudziestce. 80% Polaków pracuje, więc stanowi to większy procent niż wśród Brytyjczyków.

Imigranci z Unii Europejskiej wpłacają do budżetu więcej, niż z niego pobierają, więc teza o „utrzymywaniu” przybyszów za brytyjskie pieniądze jest kłamliwa. Przedstawione fakty pozwalają szerzej spojrzeć na zjawisko polskiej imigracji do Wielkiej Brytanii.

Jak się okazało, przyjezdni z Polski nie popełniają więcej przestępstw, nie nadużywają benefitów, ani publicznej służby zdrowia, są w większości młodzi, wykształceni i pracowici. W przeważającej większości mówią po angielsku.

A więc skąd biorą się mity o polskich imigrantach tak chętnie powtarzane zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i przez tych Polaków, którzy nigdy nie wyjechali na dłużej z kraju niż na coroczny urlop do egipskiego kurortu? Jeśli chodzi o brytyjskich polityków z jednej strony z niewiedzy i strachu, ale z drugiej strony z czysto politycznych rozgrywek.

Kreowanie się na obrońcę Brytyjczyków, który „utnie” przywileje przybyszów to lotne hasło wyborcze. Podobne nastroje podsycają jeszcze małe grupy o profilu narodowym, które na akcentach antyimigracyjnych budują swoje poparcie.

Faktem jest jednak, że Wielka Brytania osiąga duże korzyści gospodarcze z napływu imigrantów pochodzących z Unii Europejskiej, którzy do budżetu wpłacają dużo więcej pieniędzy niż z niego wyciągają. Nam pozostaje robić to, co do tej pory – uczciwie pracować.

Marek Sobczak

 

author-avatar

Przeczytaj również

Polscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieOrędzie Karola III na Wielki Czwartek – czym jest Royal Maundy?Orędzie Karola III na Wielki Czwartek – czym jest Royal Maundy?Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Wynajem mieszkania w UK tańszy niż rata kredytu? Niekoniecznie!Dieta na Wielkanoc. Jak uniknąć dodatkowych kilogramów?Dieta na Wielkanoc. Jak uniknąć dodatkowych kilogramów?Błędne ostrzeżenie Uisce Éireann dotyczące spożycia wodyBłędne ostrzeżenie Uisce Éireann dotyczące spożycia wody
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj