Życie w UK
Najgorszy kandydat w historii. Trudno uwierzyć, ile razy startował w wyborach
Rozpoczęta dzisiaj oficjalnie kampania wyborcza nie wszystkim startującym przyniesie upragniony mandat. W wyborach opartych na jednomandatowych okręgach wyborczych naturalne jest, że część kandydatów, zanim zwycięży zdobywa szlify w kilku głosowaniach z rzędu. Historia brytyjskiej polityki zna jednak przypadek wyjątkowo wytrwałego kandydata – Billa Boaksa, który bezskutecznie przez 30 lat starał się zdobyć sympatię wyborców, startując w 28 wyborach.
Boaks, były porucznik marynarki wojennej, zdecydował na początku lat 50-tych, że spróbuje swoich sił w polityce. Jednak już pierwsze wybory nie przyniosły mu chwały. Chciał walczyć o mandat przeciwko urzędującemu premierowi Clementowi Attlee, ale pomylił okręgi i zarejestrował się w Walthamstow East, zamiast w Walthamstow West. Ostatecznie zdobył 174 głosy z 40 tysięcy dostępnych.
Kandydat był wyjątkowo sceptycznie nastawiony do pomysłu prowadzenia kampanii „od drzwi do drzwi” i zamiast przekonywać do siebie elektorat w czasie bezpośrednich spotkań, postawił na zdobycie jak największej widowni. Skonstruował specjalny rower, który oblepił wyborczymi plakatami i jeździł na nim po swoim okręgu. Zresztą to bezpieczeństwo na drogach było głównym postulatem niedoszłego polityka. Za ironię losu można uznać fakt, że w 1986 roku zginął wlaśnie w wypadku drogowym.
Boaks ma swoim koncie rekord za zdobycie najmniejszej liczby głosów w historii wyborów uzupełniających do Izby Gmin. W okręgu Glasgow Hillhead w 1982 roku zdobył zaledwie 5 głosów. Wynik może tym bardziej dziwić, że aby stać się kandydatem konieczne jest zdobycie 10 podpisów popierających daną osobę.
Najwięcej głosów udało mu się zdobyć w 1974 roku w okręgu Wimbledon. We wszystkich wyborach zdobył 7 772 głosy. Na swojej działalności politycznej zdecydowanie stracił. Kwoty przeznaczane na kampanię wyborczą nie były duże, ale same przedwyborcze depozyty kosztowały go 4 200 funtów.